Subaru Forester - pierwsza jazda
Ma swoich zagorzałych fanów, którzy nie lubią wielkich zmian. Dlatego nowe Subaru Forester nie przeszło rewolucji, tylko porządną ewolucję.
Według Subaru klienci decydujący się na zakup SUV-a biorą pod uwagę pięć podstawowych cech. Są to funkcjonalność, przydatność na co dzień, radość z jazdy, bezpieczeństwo oraz system napędu na cztery koła. Przedstawiciele japońskiej marki oczywiście idą w zaparte, że Forester znakomicie spełnia każdą z nich. I zdaje się nie przeszkadzać tutaj fakt, że nie jest on całkowicie nową konstrukcją, tylko mocno bazuje na poprzedniku, co zdradza choćby kształt nadwozia.
To ostatnie urosło w każdym wymiarze - o 3,5 cm na długość, 1,5 cm na szerokość oraz 2 cm na wysokość. Wydłużeniu uległ także rozstaw osi (o 2,5 cm), a w odmianach turbodoładowanych zrezygnowano z klasycznej "budki suflera" na masce silnika. Zawiniły przepisy ochrony pieszych. Szkoda tylko, że nadwozie Forestera nadal jest po prostu nudne.
Bez rewolucji
Wewnątrz japońskie auto to absolutna klasyka w typowym dla Subaru wydaniu. O polocie nie ma tu w ogóle mowy, za to na szczycie deski rozdzielczej pojawił się "miękkawy" materiał. Forester jest jednak rzeczowy, schludny i prosty w obsłudze. Jeśli można mieć do czegoś uwagi, to do długiego pokrętła zerowania przebiegu dziennego, wyrastającego wprost z zegarów oraz do sposobu działania nawigacji satelitarnej, dostępnej tylko w najdroższej odmianie Platinum Navi. Nie dość, że po oddaleniu skali znika większość dróg (tych bocznych), to jeszcze informacje głosowe przekazywane są zbyt późno, np. 100 m przed zjazdem z autostrady.
Za kierownicą Subaru siedzi się w sposób typowy dla SUVów, czyli dość wysoko. Spory zakres regulacji kierownicy i jeszcze większy fotela (plus 3,2 cm w stosunku do poprzednika) sprawiają, że z doborem właściwej pozycji do jazdy nie ma problemu. Co więcej, przednie siedzenia rozsunięto o 1 cm, a wysokość oparć zwiększyła się o 6 cm. Szkoda tylko, że siedziska są nieco za krótkie. Gdyby było inaczej, dość miękko wyściełane fotele można by uznać wręcz za komfortowe. Plus za zagłówki regulowane na wysokość i z czterostopniową możliwością ustawiania odległości od głowy.
Długość kabiny Forestera wzrosła o 9,5 cm (do 209 cm), a szerokość - o 2 cm (do 154 cm). Dzięki temu miejsca w nim jest po prostu dużo - zarówno z przodu, jak i z tyłu. Dbając o wygodę pasażerów kanapy, Japończycy obniżyli tunel środkowy, ale pozostawili niezbyt komfortowe miejsce pośrodku.
O ile w całym wnętrzu jest zatrzęsienie półek i schowków, o tyle pod względem funkcjonalności Forester niezbyt błyszczy. Kanapa nie jest przesuwana, a kąta oparcia nie da się zmienić. Bagażnik otrzymał wprawdzie elektrycznie unoszoną pokrywę z pamięcią wysokości otwarcia, ale np. jego podniesionej podłogi (z półkami na drobiazgi i dojazdowym kołem zapasowym pod spodem) nie ma o co zaczepić. Po złożeniu oparcia kanapy powstaje z kolei wyraźny "schodek".
Najlepszy z turbodieslem
Do napędu Forestera służy jeden z trzech silników. Oczywiście, typu bokser. Dwa z nich zasilane są oktanami, natomiast trzeci - cetanami. Podstawowa wersja benzynowa rozwija 150 KM, jest zaopatrzona w system start/stop i w połączeniu z nową bezstopniową przekładnią Lineartronic wydaje się dość ospała. Z drugiej strony, Subaru chwali się, że średnio na 100 km zużywa tylko 6,5 l paliwa, i to pomimo stałego napędu na 4 koła. W odmianie z przekładnią ręczną na to samo potrzebuje o 0,4 l benzyny więcej.
Najmocniejszy w ofercie, 240-konny silnik współpracuje jedynie ze skrzynią bezstopniową. Jest on oparty na nowej jednostce BRZ-a (rodzina FB), ale ma zmieniony wtrysk paliwa - bezpośredni zamiast bezpośrednio- pośredniego - oraz turbosprężarkę do pary. Przy 2400 obr./min oddaje kierowcy do dyspozycji 350 Nm maksymalnego momentu obrotowego, utrzymując go do 3600 obr./min oraz wykazuje się znakomitą kulturą pracy. Ma też przyjemne brzmienie i katapultuje auto od 0 do 100 km/h w 7,5 s.
Przyspieszenia byłyby jeszcze lepsze, gdyby nie skrzynia Lineartronic, odbierająca nieco animuszu przy ruszaniu z miejsca. Trzeba jednak przyznać, że z silnikiem współpracuje dobrze, zapewniając porządną reakcję na wduszenie gazu, szczególnie w najostrzejszym trybie S# systemu SI-DRIVE, wpływającego na pracę całego układu napędowego. Lineartronic daje też możliwość wirutalnej zmiany biegów za pomocą łopatek przy kierownicy. Standardowo jest ich 6 (tryby I oraz S), natomiast w S# - 8. Najlepiej swoje zdanie spełniają przy dojeżdżaniu do zakrętu, pozwalając na hamowanie silnikiem.
Optymalnym źródłem napędu Forestera wydaje się być 2-litrowy turbodiesel. Ma 147 KM, 350 Nm w zakresie 1500-2400 obr./min i świetnie zestopniowaną, 6-biegową przekładnię ręczną. Zachwyca kulturą pracy, żywiołowymi reakcjami na dodanie gazu oraz szybkością wchodzenia na obroty. A to wszystko przy średnim zużyciu paliwa 5,7 l/100 km. Słabych punktów brak.
Solidny SUV
Według Subaru każdy SUV powinien mieć napęd na 4 koła. A że Forester jest SUV-em pełną gębą, od podłoża stale odpycha się za pomocą wszystkich kół i ma aż 22-centymetrowy prześwit (0,5 cm wyższy niż u poprzednika). Auto ma też nowy, sprawniejszy system aktywnego rozdziału momentu napędowego, korzystający teraz także z danych dostarczanych przez układ stabilizacji toru jazdy oraz tryb X Mode. Występuje on jedynie z silnikami benzynowymi, zwiększając ich sprawność w terenie, poprzez wpływanie na silnik, przekładnię oraz układy AWD i VDC.
Podczas jazdy Forester sprawia przede wszystkim solidne wrażenie. Prawie nie nurkuje przy ostrym hamowaniu, nie wpada w kołysanie i swoje nadwozie trzyma blisko pionu nawet w ostrych zakrętach. To zasługa zmodyfikowanego zawieszenia, w którym zastosowano m.in. mocniejsze stabilizatory z przodu i sztywniejsze poduszki oraz zoptymalizowano geometrię układu wielowahaczowego. Może i elektrycznie wspomagany układ kierowniczy nie jest specjalnie bezpośredni, ale pozwala na niezłe czucie auta. Zresztą, jeśli kierowca przesadzi w łuku, nawet po usłyszeniu pisku opon ma jeszcze sporo czasu na reakcję.
Nowy Forester ma jeszcze jeden atut w rękawie. To porządny komfort resorowania oraz wyciszenie szumów toczenia. Mimo wysokiego prześwitu, auto gładko wybiera to, co jezdnia rzuca mu pod koła, nie wydając spod podłogi żadnych hałasów.
Pierwsze egzemplarze nowego Subaru Forestera przyjadą do Polski w tym miesiącu. Na razie poznaliśmy cenę tylko najmocniejszej wersji 2.0 XT, wynoszącą około 161 000 zł.
Nowe auto prezentuje wysoką formę. Na razie nie jesteśmy "5 razy na tak", ale 4,5 - jak najbardziej.
Działanie systemów AWD I VDC
Ocena ekonomii jazdy
Chwilowe zużycie paliwa
Maciej Struk
Audi A4 Allroad, Peugeot 508 RXH, Subaru Outback, VW Passat Alltrack - PORÓWNANIE