Ulubiony nawyk wielu kierowców. Może zniszczyć skrzynię biegów

Każdy z nas, kierowców, ma swoje nawyki – jedne są niegroźne zarówno jeśli chodzi o bezpieczeństwo jazdy czy zużycie podzespołów auta, inne mogą przyspieszyć degradację poszczególnych części i lepiej ich unikać. Jednym z przyzwyczajeń należących do tej drugiej grupy jest trzymanie dłoni na dźwigni zmiany biegów.

Nie ma kierowców, którzy nie mieliby swoich nawyków związanych z prowadzeniem samochodu. Jednym z najpopularniejszych jest trzymanie dłoni na dźwigni zmiany biegów w czasie jazdy. Okazuje się jednak, że tego typu zachowanie może przyczynić się do szybszego zużycia elementów skrzyni biegów i w efekcie kosztownej naprawy.

Dlaczego trzymanie ręki na dźwigni zmiany biegów jest szkodliwe?

Robimy tak z wygody, najczęściej w autach, które nie są wyposażone w podłokietnik. Takie zachowanie może jednak spowodować kosztowne problemy. Robi tak wielu kierowców, zwłaszcza tych z wieloletnim stażem. Z pozoru może się wydawać to niewinne, jednak ten pozornie nieznaczący gest może mieć negatywne konsekwencje dla samochodu, a w skrajnych przypadkach nawet dla bezpieczeństwa jazdy.

Reklama

Istnieje kilka powodów, dla których warto pozbyć się tego nawyku:

  • Przyśpieszone zużycie skrzyni biegów: Nacisk dłoni na dźwignię, nawet niewielki, powoduje stałe obciążenie mechanizmów skrzyni biegów. Z czasem może to prowadzić do szybszego zużycia elementów takich jak widełki zmiany biegów, synchronizatory, a nawet łożyska. Efektem może być pogorszenie komfortu zmiany biegów, a w skrajnych przypadkach nawet awaria skrzyni.
  • Uszkodzenie wybieraka zmiany biegów: W przypadku dźwigni wystających pod kątem z konsoli, trzymanie na nich ręki może powodować ciągłe naciskanie ich w dół. Może to doprowadzić do rozluźnienia się mocowań wybieraka, a nawet jego deformacji.
  • Mniejsze bezpieczeństwo jazdy: Trzymanie ręki na dźwigni zmiany biegów ogranicza swobodę ruchów kierującego. W sytuacji awaryjnej może to utrudnić lub uniemożliwić szybką reakcję, co może mieć poważne konsekwencje.
  • Zwiększone zużycie gałki zmiany biegów: Nawet jeśli nie naciskamy na dźwignię, ale jedynie opieramy na niej rękę, może to powodować ścieranie się materiału gałki. Z czasem może to prowadzić do jej uszkodzenia i konieczności wymiany.

Szkodliwe nawyki kierowców, które niszczą skrzynię biegów

Jakie jeszcze nawyki związane z obsługą przekładni mechanicznej są szkodliwe? To przede wszystkim opieranie nogi o pedał sprzęgła lub długotrwałe wciskanie pedału, które powoduje szybsze zużycie mechanizmu. Pedał sprzęgła trzeba też wciskać zdecydowanie, ale delikatnie puszczać, aby nie doszło do uszkodzenia masy pierwotnej, masy wtórnej i tarcz sprzęgłowych amortyzujących wibracje przenoszone przez silnik. Nie należy też zwiększać obrotów silnika, kiedy pedał nie jest wciśnięty. W czasie jazdy należy unikać trzymania silnika na zbyt niskich obrotach, a zwłaszcza mocnego wciskania gazu, co powoduje "duszenie się" silnika i szarpanie - jest to szczególnie niebezpieczne w przypadku skrzyń ze sprzęgłem dwumasowym. W autach z silnikami benzynowymi biegi należy zmieniać nie wcześniej niż przy 2000-2500 obr/min, a w dieslach przy około 2000 obr/min.

Ważne jest też uruchamianie silnika z wciśniętym pedałem sprzęgła, dzięki czemu w trakcie tego procesu zmniejszamy obciążenia działające na sprzęgło i mechanizm skrzyni biegów.

Masz automatyczną skrzynię biegów? O tym pamiętaj

W przypadku pojazdów ze skrzynią automatyczną najważniejsza zasada dotyczy zmiany poszczególnych przełożeń - robimy to dopiero w momencie, gdy auto stoi. Warto też podczas parkowania używać hamulca postojowego, bo gdy zostawiamy auto tylko ze skrzynią w pozycji P cały ciężar samochodu opiera się na mechanizmie, co może prowadzić do uszkodzenia kół zębatych. Przełożenie N (neutralne) nie powinno być używane nigdy w czasie jazdy (np. w korku czy do toczenia się), bowiem w takim położeniu dźwigni skrzynia nie ma odpowiedniego smarowania.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: skrzynia biegów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy