To popularne mity na temat opon zimowych. Nie daj się na nie nabrać
Opony zimowe to temat, wokół którego powstało wiele mitów powtarzanych z pokolenia na pokolenie. Większość z nich, w dzisiejszych czasach, nie ma już żadnego uzasadnienia. Sprawdzamy najpopularniejsze „mądrości” przekazywane przez internetowych ekspertów.
Wielu kierowców powtarza jak mantrę, że opony zimowe należy zakładać dopiero wtedy, gdy na drogach spadnie śnieg i pojawi się lód. To błędne przekonanie, ponieważ opony zimowe należy zakładać w momencie, gdy średnie temperatury w ciągu dnia spadną poniżej 7 stopni Celsjusza.
Opona zimowa zapewnia optymalną przyczepność na suchym i mokrym asfalcie przy niskich temperaturach. Do ich produkcji wykorzystuje się mieszankę gumy z dodatkiem krzemionki i kauczuku naturalnego oraz olei pochodzenia roślinnego i żywicy. Dzięki temu ogumienie zachowuje większą elastyczność i nie twardnieje podczas niskich temperatur.
Oznaczenie M+S na oponach to nic innego, jak przeznaczenie opony do jazdy po błocie oraz śniegu. Takie ogumienie ma mieszankę oraz konstrukcję bieżnika, która znacznie lepiej radzi sobie ze śliską nawierzchnią i pozwala zachować odpowiednią przyczepność. Przystosowanie do śniegu nie oznacza automatycznie, że jest to opona zimowa. Oznaczenie M+S jest stosowane w przypadku opon wielosezonowych, ale pojawia się również na ogumieniu całorocznym. Takie oznaczenie jest jedynie deklaracją producenta, ale nie jest związane z żadną certyfikacją lub normą.
Opracowanie bardzo dobrych opon wyłącznie na jeden rodzaj nawierzchni nie jest wielkim wyczynem. Nawet w przypadku opon bieżnikowanych można uzyskać bardzo dobre parametry w kwestii przyczepności. Dużo większym wyzwaniem jest stworzenie produktu, który sprawdzi się na śniegu i na asfalcie, w różnych konfiguracjach pogodowych.
Dlatego opony skandynawskie, które są zoptymalizowane pod kątem śniegu - nie jest najlepszym rozwiązaniem. Takie ogumienie spisuje się znacznie słabiej niż opony zimowe dostosowane do naszej strefy klimatycznej, gdzie często jest mokro i sucho.
Węższe opony zapewniają lepszą przyczepność na ośnieżonej lub obłoconej drodze, ponieważ mają mniejszą powierzchnię styku z nawierzchnią, co zwiększa jednostkowy nacisk kostki bieżnika na drogę. Taka opona lepiej ubija śnieg i ułatwia jazdę. Jednak w tym samym czasie mniejsza powierzchnia styku wydłuża drogę hamowania na mokrej, suchej, ośnieżonej i oblodzonej nawierzchni. Zmniejsza się również przyczepność podczas jazdy w zakrętach, co przekłada się na mniejszą stabilność jazdy.
Dlatego w okresie zimowym zaleca się montowanie opon o tej samej szerokości, zgodnie ze wskazaniami producenta.
W przypadku samochodów o wysokich osiągach, opony zimowe z bieżnikiem asymetrycznym zapewniają lepsze właściwości jezdne. Charakterystyczne ukształtowanie bieżnika składa się ze strony zewnętrznej i wewnętrznej.
Na zakrętach pokonywanych z dużymi prędkościami obciążenia boczne są przenoszone na zewnętrzną część opony. Dlatego możliwe jest zoptymalizowanie tej części bieżnika pod kątem jazdy na asfalcie. Środkowa i wewnętrzna część opony może być wtedy ukierunkowana pod kątem przyczepności na śniegu oraz hamowania.
Obecność śniegu w rowkach bieżnika może poprawić przyczepność opon. W tej sytuacji wykorzystuje się zjawisko adhezji typu śnieg-śnieg, które spełnia ważną rolę w budowaniu przyczepności opony zimowej. Eksperymentem potwierdzającym skuteczność tego zjawiska są dwie zbite śnieżki trzymane w dłoniach. Ich rozerwanie wymaga dużej siły. To samo zjawisko jest wykorzystywane w przypadku śniegu w bieżniku.
***