Radar Iskra. Kiedy działa dobrze, a kiedy nie?

W ostatnich dniach przez internet i inne media przetoczyła się dyskusja o radarach Iskra.

Sprawę wywołała wygrana przez jednego z kierowców sprawa sądowa. Udowodnił on, że policjanci przeprowadzili pomiar prędkości w warunkach sprzecznych z instrukcją radaru - w pobliżu linii wysokiego napięcia, co zakłóciło pomiar.

Dziennikarze poszli tym tropem i wykazali, że radar Iskra ma wiele niedoskonałości, o których pisaliśmy już w naszym serwisie 4 lata temu (w materiałach: Radar Iskra. Kłamie czy nie?, Radar zawyża prędkość. FilmIskra - radar, który mocno kłamie)

Reklama

, gdy Iskra wchodziła na wyposażenie polskiej policji. Testy wykazały podatność na zakłócenia, udowodniły, że Iskra potrafi pokazać prędkość stojącego samochodu.

Policja przyznała, że montowane w oznakowanych radiowozach Alfa Romeo Iskry nie działają prawidłowo, jeśli włączony jest nawiew lub klimatyzacja! Rzecznik Komendanta Głównego Policji, Mariusz Sokołowski powiedział, że próbowano izolować dodatkowo układy elektryczne samochodu, co nie przyniosło efektów, wobec czego policjanci nie włączają w alfach ani klimatyzacji ani nawet wentylacji. Jeśli rzecznik mówi prawdę, a dowodów na to, że kłamie, nie mamy, to współczujemy funkcjonariuszom, którzy jeżdżą alfami latem i zimą...

Okazało się również, że chociaż są takie wymogi prawne (rozporządzenie ministra gospodarki), to Iskra w żaden sposób nie identyfikuje samochodu, którego prędkość została zmierzona. Rzecznik Głównego Urzędu Miar nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, jak to możliwe, że urząd zatwierdził zgodność Iskry z polskimi przepisami, ani w jaki sposób Iskra identyfikuje mierzony samochód. W tej sytuacji zareagowała warszawa prokuratura, która wszczęła postępowanie sprawdzające proces legalizacji radaru.

Na te wszystkie doniesienia zareagowała również policja. Policjanci nagrali filmy pokazujące, kiedy Iskra działa dobrze, a kiedy źle. Wniosek płynący z filmów jest taki, że urządzenie jest sprawne, ale musi być używane zgodnie z instrukcją. A ta mówi, np. że mierzony samochód nie może być bliżej niż 10 m od radaru, dlatego przy pomiarze z niewielkiej odległości stojącego pojazdu pojawiają się fałszywe wyniki.

Filmy nie wyjaśniają jednak czy policjanci rzeczywiście nie używają klimatyzacji w alfach, ani tego, jak pracujący silnik radiowozu wpływa na Iskrę. Wydaje się jednak oczywiste, że przy takich wymogach, jakie znajdują się instrukcji Iskry, radar ten w ogóle nie powinien być montowany na stałe w radiowozach...

Policyjne filmy nie dały również odpowiedzi, bo i nie mogły, na pytanie, w jaki sposób radar został zalegalizowany w Polsce. Dowiedzieliśmy się natomiast, że identyfikacja mierzonego pojazdu następuje... wzrokowo przez policjanta, a nie dokonuje tego - chociaż zgodnie z przepisami musi - radar. Po prostu, policjant kieruje radar w stronę najszybciej jadącego pojazdu i ufa, że ten samochód został właśnie namierzony, na co rzeczywiście jest duża szansa (o ile z tyłu nie zbliża się pojazd poruszający się z większą prędkością).

Tak czy inaczej warto filmy obejrzeć, by wiedzieć, kiedy Iskra miała prawo zmierzyć prędkość dobrze, a kiedy takiej możliwości nie było, wobec czego mandatu nie należy przyjmować.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy