Co dalej z odcinkowym pomiarem prędkości?
System odcinkowego pomiaru prędkości miał być gotowy w połowie ubiegłego roku. Już wówczas radary kontrolujące średnią prędkość stanąć miały w 29 lokalizacji na terenie całego kraju.
Chociaż od wyznaczonego terminu minął przeszło rok, obecnie urządzenia pomiarowe działają zaledwie w 18 punktach. Nikt nie wie, kiedy uruchomionych zostanie pozostałych 11!
Jak donosi Instytut Samar odcinkowy pomiar prędkości prowadzony jest obecnie w miejscowościach: Łosiów, Łuszczów, Karniewo, Kluki, Kolbuszowa, Gorzyce (dwukrotnie), Lubin, Radlin Szymaki, Pawłowo i Sulechów oraz na odcinkach Zwierki-Zabłudów, Krościenko Wyżne-Iskrzynia, Strachówka-Warmiaki, Wilcza-Nieborowice, Rybitwy-Polesie i Szlichtyngowa-Górczyna.
W przypadku pozostałych jedenastu lokalizacji wciąż "trwają formalności związane z dostarczeniem do nich energii elektrycznej (zawarcie umów z dostawcami energii i montaż liczników) bądź też prowadzone są działania mające na celu budowę przyłączy elektroenergetycznych". Przedstawiciele CANARD tłumaczą, że przyłączy energetycznych nie można było wykonać wcześniej.
Jak czytamy w oficjalnym komunikacie: "Instalacja oraz sama długość przyłączy energetycznych jest ściśle związana z ostateczną lokalizacją danego urządzenia rejestrującego i może nastąpić najwcześniej równolegle do jego montażu. Analogicznie, z terminu instalacji i odbioru danego urządzenia wynika możliwość zawarcia umowy z dostawcą energii".
Zgodnie z pierwotnymi założeniami system odcinkowego pomiaru prędkości uzyskać miał pełną sprawność już w czasie zeszłorocznych wakacji. Ostatecznie uruchomiono go w listopadzie ubiegłego roku. Początkowo obsługiwał on jedynie kilka urządzeń pomiarowych, pozostałe miały zostać uruchomione przed końcem stycznia 2016.