Volvo V70 1.6D DRIVe - test
Udany model V70 w ekologicznej wersji DRIVe nie jest ani tak przyjazny w jeździe jak typowe V70, ani zbyt oszczędny.
Dlaczego ludzie wybierają Volvo V70? W dużej mierze dlatego, że jest to model, który łączy w sobie ujmujący i zarazem nienachalny szwedzki styl z wysokim komfortem jazdy. Volvo V70 jest znacznie mniej krzykliwe (i tańsze) niż jego niemieccy konkurencji, ale zarazem jeździ się nim nie mniej przyjemnie niż niejednym BMW czy Audi.
Czym jest więc Volvo V70 w wersji DRIVe? Można to określić jako szwedzką odpowiedź na to, co kilka lat temu rozpoczął Volkswagen budując super oszczędne modele serii Bluemotion. W skrócie: znaczek DRIVe oznacza, iż samochód ma pod maską najoszczędniejszą wersję silnika (turbodiesel 1.6 skonstruowany przez Peugeota), skrzynię biegów o wydłużonych przełożeniach, obniżone o 20 mm zawieszenie, zmieniony grill chłodnicy oraz opony o obniżonych oporach. W efekcie mniej paliwa ma być tracone tak na aerodynamikę, jak i opory wewnętrzne.
Jak to wygląda w praktyce? Testowy egzemplarz trafił do nas zimą, która jest niestety kiepskim okresem na liczenie oszczędności w zużyciu paliwa. Tym niemniej rozpoczęliśmy skrupulatne liczenie zużycie paliwa. Wydłużone przełożenia skrzyni biegów i relatywnie słaby silnik powodują, że samochodem bardzo trudno ruszyć w kopnym śniegu. Nawet przy zwykłych parkingowych manewrach mały turbodiesel potrafi zgasnąć. Podczas jazdy odczuwa się pewien deficyt mocy, szczególnie jeżeli zabieramy się do wyprzedzania. Potwierdzają to wyniki pomiarów: przyspieszenie do 100 km/h zajmuje blisko 14 s. Zużycie paliwa w niczym nie przypomina danych technicznych producenta: w mieście samochód spalał 7,5 l/100 km, natomiast w trasie niecałe 6 l/100 km. Średnia była więc odległa od deklarowanych przez Volvo 4,9 l/100 km. Taki wynik jest mało prawdopodobny do uzyskania w realnej eksploatacji.
Wersje V70 z pięciocylindrowymi silnikami 2.4D czy D5 w mieście zadowalają się około 8 l/100 km i trzeba przyznać, że jeździ się nimi o niebo przyjemniej. Czy warto więc decydować się na oszczędną wersję DRIVe? Naszym zdaniem nie. Jeżeli Volvo V70 to z "prawdziwym" volvowskim pięciocylindrowcem pod maską.
Plusy:
estetyczne i komfortowo wykończone wnętrze, kompletne wyposażenie, dobre wygłuszenie, przestronność wnętrza
Minusy:
silnik ma zbyt małą moc jak na samochód tej wielkości, zbyt długie przełożenie pierwszego biegu utrudnia ruszanie z miejsca
Marcin Klonowski