Volkswagen Cross Up! 1.0 - test
Terenówka? Grunt to nie dać zwieść się pozorom i nie oczekiwać od modelu Cross Up! tego, co wydaje się obiecywać jego wygląd.
Najczęstsze zarzuty, jakie stawia się Volkswagenowi Up!, to wysokie ceny i niezbyt porywająca prezencja. W wersji Cross Up! jest on już "tylko" za drogi. Grube plastiki na nadkolach i progach, dodatkowe listwy ochronne, agresywniej wyglądające zderzaki, lakierowane na srebrno lusterka, do tego jeszcze plastikowe nakładki udające osłony podwozia, relingi, aż 16-calowe felgi i podniesione o 15 mm zawieszenie - wszystkie te elementy zdecydowanie dodają mu charakteru.
Kupując Crossa, "do wyboru" mamy wyłącznie 5-drzwiowe nadwozie, a z silników - benzynowy 1.0 o mocy 75 KM w komplecie z 5-biegową przekładnią. Co ciekawe, w porównaniu z innymi 75-konnymi wersjami Up!-a, Cross wolniej przyspiesza do "setki" (wg danych fabrycznych - aż o 1 s) i osiąga niższą prędkość maksymalną - (o 4 km/h).
W mieście taki zestaw sprawdza się jednak doskonale - auto całkiem żwawo i zwinnie pokonuje ulice, a dodatkowe milimetry prześwitu pozwalają odważniej atakować krawężniki. Gorzej, choć i tak nieźle, jest w trasie. Wyższe, autostradowe prędkości Cross Up! osiąga z dużym trudem, ale za to kiedy już się rozpędzi, jest w nim zadziwiająco cicho, a samo auto okazuje się bardzo stabilne.
Nie najgorzej prezentuje się także wyposażenie seryjne (jest w nim m.in. klimatyzacja manualna). Tylko ta cena... Podobnie bogata wersja High Up! kosztuje o 4900 zł mniej. Ale bez "terenowych" atrybutów Up! dużo traci.
Udane połączenie zawadiackiego wyglądu ze zdecydowanie miejskim charakterem.
Volkswagen Cross Up! 1.0: plusy
- oryginalna stylizacja,
- zwrotność i poręczność,
- ekonomiczny silnik,
- dobrze wyciszona kabina.
Volkswagen Cross Up! 1.0: minusy
- pogorszone w stosunku do zwykłej wersji 75-konnej osiągi,
- cena,
- tylko jedna kombinacja nadwozie-silnik.
Tekst: Karolina Lewandowska, zdjęcia: Krzysztof Paliński