Toyota Auris Touring Sports 1.6 Valvematic 130 Dynamic - test
Choć nazwa nowej Toyoty sugeruje jej sportowy charakter, tak naprawdę to tylko pozory – Auris Touring Sports jest przede wszystkim praktycznym kombi.
Nowa odsłona Aurisa przyciągnęła do salonów Toyoty dużo klientów - w pierwszej połowie bieżącego roku awansowała aż na 9. pozycję na liście najchętniej kupowanych aut w Polsce (w tym samym okresie 2012 r. Auris zajął dopiero 23. miejsce). Teraz popularność Aurisa pewnie jeszcze wzrośnie, bo do jego gamy dołączyła nieoferowana od 7 lat praktyczniejsza odmiana.
Przy takim samym rozstawie osi jest ona o 28,5 cm dłuższa od hatchbacka. Co ważne, taka zmiana proporcji nadwozia zupełnie Aurisowi nie zaszkodziła - w najnowszej odmianie samochód wygląda nawet nieco bardziej elegancko i harmonijnie niż jako hatchback.
Zgodnie z ostatnimi trendami nowa wersja nie nazywa się po prostu "kombi", lecz Touring Sports. I głównie o modę tu chodzi, bo ze sportem auto nie ma zbyt wiele wspólnego. Ma za to wiele innych atutów.
Praktycznie dla rodziny
Główną zaletą jest kabina, która w obecnym wydaniu Aurisa robi wrażenie charakterystyczną dla Toyoty ergonomią i łatwością obsługi, niezłym wykończeniem, a także sporą przestronnością - dla podróżnych miejsca jest tu tyle, co w hatchbacku.
Kolejny atut to bagażnik, który w wersji Touring Sports urósł o 170 l. Mieści 530 l i jednym pociągnięciem dźwigni można go powiększyć do 1658 l. Obie wartości stawiają nową Toyotę w czołówce segmentu. W wersjach Dynamic i Prestige seryjnie oferowane są siatka oddzielającą przestrzeń bagażową od kabiny oraz podwójna podłoga, która po złożeniu kanapy daje zupełnie płaską powierzchnię załadunkową.
Zawieszenie Aurisa TS też nie ma zbyt wiele wspólnego ze sportem. I to także można uznać za jego zaletę - zapewnia ono bowiem naprawdę wysoki komfort jazdy, cicho i szybko rozprawiając sie z wszelkimi nierównościami.
A przy okazji auto zupełnie poprawnie zachowuje się na krętej trasie - nie przechyla się zbyt mocno i nie ma tendencji do opuszczania obranego toru jazdy. Takie nastawy są wręcz idealne dla rodzinnego kombi.
Zwycięstwo rozsądku
Testowany Auris to wersja Dynamic z benzynowym silnikiem 1.6. W przeciwieństwie do wielu rywali Toyota nie zdecydowała się na turbo, lecz zastosowała wolnossącą jednostkę. I dobrze - okazuje się bowiem, że taka konstrukcja też potrafi łączyć dynamikę z rozsądnym spalaniem. A przy okazji można po niej oczekiwać większej niezawodności.
Mimo braku turbo silnik ma 132 KM mocy i zapewnia niezłe osiągi. Zmierzone przez nas 11,2 s, potrzebne na rozpędzenie się do 100 km/h, to zupełnie wystarczający wynik. Co więcej, z czasem powinien się on poprawić (podczas pomiarów auto miało dopiero kilkaset km przebiegu). Do atutów tej jednostki należą płynne rozwijanie mocy i nieduże zużycie paliwa. Słabe strony to pewna ospałość przy niższych obrotach i spory hałas przy wysokich.
Testowana wersja Dynamic kosztuje 78 900 zł. Kwota ta nie należy do małych, ale np. dobrze wyposażony Opel Astra ST z ledwie 115-konnym silnikiem jest droższy. I nie ma co w nim liczyć na system multimedialny z kamerą cofania oraz układ automatycznego parkowania (oba seryjne w Aurisie).
Toyota Auris Touring Sports 1.6 Valvematic 130 Dynamic: plusy
- przestronne wnętrze,
- duży i praktyczny bagażnik,
- świetnie zestrojone zawieszenie,
- bogate wyposażenie seryjne.
Toyota Auris Touring Sports 1.6 Valvematic 130 Dynamic: minusy
- wysoka cena,
- ponura kolorystyka wnętrza,
- mało miejsca nad głowami w samochodzie z opcjonalnym szklanym dachem.
Auris TS jest funkcjonalnym autem bez niepotrzebnych udziwnień - dla wielu to idealna kombinacja.
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: Krzysztof Paliński