Porównanie: VW Polo GTI, VW Golf GTI
Przydomek GTI jednoznacznie kojarzy się z Golfem, jednak sportowa wersja Polo ma bardzo podobny charakter. Za to różnica w cenie jest olbrzymia.
Dla Golfa, GTI to odmiana kultowa. Dzięki pierwszej generacji z roku 1976 emocje towarzyszące jeździe sportowym autem mógł przeżywać praktycznie każdy. Zamontowanie mocnego silnika w popularnym modelu okazało się strzałem w dziesiątkę. Legenda przodka jest ciągle żywa, nowe auta ewidentnie na tym korzystają.
Z Polo sprawa jest inna. Co prawda od dawna oferowany jest z mocnymi silnikami (zaczęło się w latach osiemdziesiątych od wersji G40 ze sprężarką spiralną), ale do statusu Golfa GTI nigdy się nie zbliżył. Ot, jeden z wielu "ostrych", miejskich hatchbacków.
Te wizerunkowe niuanse są dosyć ważne - w końcu mówimy o samochodach, które mają wywoływać emocje. Ale sama legenda nie wystarczy, o wiele ważniejsze są wrażenia z jazdy. A pod tym względem różnice się zacierają.
Na pierwszy rzut oka trudno odgadnąć, w którym aucie się siedzi. Jasne, Polo jest trochę ciaśniejsze, ale z przodu miejsca nie brakuje. Deski rozdzielcze są niemal identyczne, spłaszczone u dołu kierownice również, a głębokie fotele przednie są rewelacyjne. Tapicerka - obowiązkowo w kratkę, jak pierwszym Golfie GTI. Zakres regulacji fotela i kierownicy w obu autach bez problemu pozwala na znalezienie odpowiedniej pozycji. Polo przegrywa w dwóch kategoriach: ilość miejsca z tyłu oraz pojemność bagażnika. Ale nie oszukujmy się - takimi autami rzadko jeździ się z kompletem pasażerów i wypchanym bagażnikiem.
Bardzo zbliżone odczucia wywołuje jazda obydwoma GTI. Bez dwóch zdań - to są szybkie auta. Pomiary wskazały, że są nawet szybsze niż obiecuje producent. Ale, co dla GTI charakterystyczne, nie mają wybuchowego charakteru. To nie są bezkompromisowe samochody podskakujące na każdej nierówności, ogłuszające wszystkich wokół rykiem silnika. Nie, te auta są bardziej stonowane. Przy spokojnej jeździe wręcz komfortowe i ciche, ożywiające się jednak na każde żądanie kierowcy. Oznacza to, że znakomicie nadają się do jazdy na co dzień. Do tej roli pasują też skrzynie DSG - w Polo seryjna, siedmiobiegowa, w Golfie opcjonalna, sześciobiegowa.
Co w dzisiejszych czasach bardzo ważne, oba auta są oszczędne. Polo nawet bardzo. Mały silnik wspomagający się turbosprężarką i kompresorem przy równomiernej jeździe zużywa nawet poniżej 6 l/100 km! Pamiętajmy, że moc wynosi aż 180 KM. Ale nawet w dwulitrowym, 210-konnym Golfie nie można narzekać na spalanie. Wynik na poziomie 8 l/100 km można uzyskać bez trudu.
No właśnie: koszty. Cena zakupu to najbardziej odczuwalna różnica między tymi autami. Decydując się na Polo GTI w kieszeni zostanie ponad
36 000 zł. Wystarczy na Volkswagena Up! I na dobrą sprawę trudno odgadnąć co więcej otrzymuje się za wydane w ten sposób pieniądze.
Podsumowanie
Golf GTI to świetne auto, ale Polo GTI mu nie ustępuje. Robi to samo za mniejsze pieniądze. Nasz wybór: Volkswagen Polo. Różnicę w cenie na niekorzyść Golfa lepiej wydać w inny sposób.