Peugeot RCZ R - test
Jest niesamowicie szybki, ostry i bezkompromisowy. To dzikie zwierzę w bardzo ładnym nadwoziu. Oto Peugeot RCZ R.
Ma styl, klasę, genialne proporcje. Wygląda pięknie, ale i dość niepozornie. Jedynie tył z dwiema wielkimi armatami w postaci końcówek wydechu zdradza, że coś jest na rzeczy. To coś to przede wszystkim 1,6-litrowy silnik turbo. Kipi w nim aż 270 KM, co sprawia, że RCZ R jest najmocniejszym seryjnym Peugeotem w historii.
W zawrotnym tempie
Mimo ogromnej mocy z tak małej pojemności skokowej, jednostka bez problemu znosi spokojną jazdę z obrotami poniżej 2000/min. Dzięki temu w gęstym ruchu miejskim RCZ R średnio zużywa poniżej 9 l paliwa na 100 km.
Wystarczy jednak przekroczyć 2500-3000 obr./min, by cały spokój gdzieś się ulotnił. By w jednej chwili obudzić dzikie zwierzę, czające się pod maską. Nagle poziom decybeli wyraźne wzrasta, a dotychczasowy pomruk zamienia się we wspaniałe, zachrypnięte warczenie.
Od tego pułapu silnik wkręca się na obroty z ogromną łatwością. Po szybkiej zmianie biegu np. z 2. na 3. czy z 3. na 4. przyspieszenia wcale nie słabną. RCZ R fantastyczne wrażenie robi szczególnie powyżej 100 km/h, do 180 km/h rozpędzając się w czasie 16,8 s ze startu zatrzymanego.
Silnik do pary ma świetnie pracującą, ciasno zestopniowaną, 6-biegową przekładnię ręczną. O przeniesienie na asfalt całej mocy z jego wnętrza dba samoblokująca się szpera Torsen przy przednich kołach. Na "jedynce" koła wprawdzie zrywają przyczepność, ale później trakcja, jak na 270 KM, jest naprawdę dobra.
Spełnione obietnice
Zawieszenie zostało mocno utwardzone, jednak nie na tyle, by auto na każdym metrze było nieprzyjemne. RCZ R niczego nie udaje, nie starając się spełniać kilku obietnic naraz.
Z tej najważniejszej wywiązuje się za to wyśmienicie. Niezwykle szybko reaguje na komendy wydawane kierownicą i pozwala na kontrolowane "nadrzucanie" tyłem. Imponuje też szybkość, z jaką pokonuje najciaśniejsze zakręty. Wywołanie w Peugeocie podsterowności przypomina zmuszanie lwa do diety wegetariańskiej.
RCZ R to dzikie zwierzę, ale i porządnie wytresowane.
To nie żaden gadżet na kołach. RCZ R jest bardzo szybkim i skutecznym narzędziem do
jeżdżenia po zakrętach. Świetny samochód!
Do tej pory najmocniejszymi seryjnymi autami z silnikami 1.6 Turbo były 210-konny Opel Corsa OPC Nurburgring Edition oraz Mini John Cooper Works GP. Ich moc jest jednak zdecydowanie niższa niż w przypadku Peugeota. Co ciekawe, jednostka napędowa Mini konstrukcyjnie jest mocno spokrewniona z silnikiem RCZ R.
Opel Corsa OPC Nürburgring Edition
moc: 210 KM/5850 obr./min
0-100 km/h: 6,8 s
prędkość maksymalna: 230 km/h
cena: nieoferowany
Mini John Cooper Works GP
moc: 218 KM/6000 obr./min
0-100 km/h: 6,3 s
prędkość maksymalna: 242 km/h
cena: wyprzedane
Tekst: Maciej Struk, zdjęcia: Robert Brykała