Opel Astra z francuskim silnikiem. Czy to miało prawo się udać?

Opel Astra VI to pierwszy model tej marki, który został skonstruowany i wprowadzony na rynek po przejęciu marki przez koncern Stellantis. Auto trafiło na rynek w 2021 roku i jest technicznie spokrewnione z Peugeotem 308 i DS4.

Stellantis najwyraźniej zdaje sobie sprawę, że o ile technologiczne podobieństwa w samochodach produkowanych pod różnymi markami są nieuniknione, to jednak musi być zachowana odrębność stylistyczną. Stąd Opel Astra VI generacji w żaden sposób nie przypomina wspomnianych wyżej modeli Peugeota czy DS-a.

Opel Astra. Typowy kompakt o bardzo ładnej stylistyce

To zdecydowanie dobre rozwiązanie. Astra VI wygląda dynamicznie i spójnie, na pewno jest ładniejszym samochodem niż poprzednia generacja. Z przodu zastosowane typowy dla nowych Opli front znany jako Opel Vizor. Cechuje się on płaskim, minimalistycznym grillem, nawiązującym do sportowego Opla Many z lat 70. ubiegłego wieku.

Reklama

Opel Astra ma 437,4 cm długości i 186 cm szerokości, co oznacza, że ma niemal identyczną długość jako poprzednik (nowa generacja jest dłuższa tylko o 4 mm). O 13 mm większy jest wynoszący 267,5 cm rozstaw osi. Pod względem prezencji nie ma jednak porównania, nowy model jest znacznie ładniejszy i zdecydowanie bardziej wyróżnia się na ulicy.

Wnętrze Opla Astry. Są ekrany, ale i wysoka ergonomia

Wnętrze Astry to mieszanka nowoczesnych i sprawdzonych rozwiązań. W oczy rzucają się dwa, optycznie połączone 10-calowe ekrany - cyfrowych zegarów Pure Panel i systemu inforozrywki; w Astrze nie są już w ogóle dostępne klasyczne "zegary". Pod centralnym ekranem znalazło się miejsce na szereg fizycznych, najczęściej używanych przełączników, fizyczny jest również panel sterowania klimatyzacją. To bardzo wygodne rozwiązanie. Interfejsy Android Auto i Apple CarPlay działają bezprzewodowo, co ciągle nie jest sprawą oczywistą, nawet w nowych modelach.

Podobnie jak w poprzedniku, przednie fotele mają atest wydany przez AGR (Aktion Gesunder Rücken e.V. — niemiecką Kampanię na rzecz Zdrowych Pleców). Producent zapewnia, że dzięki temu kierowca czy pasażer nie muszą obawiać się bólu pleców nawet po wielogodzinnej podróży. Mi pozostaje potwierdzić ten fakt.

Rozstaw osi jest wystarczający do tego, by pasażerowie podróżujący na tylnych fotelach nie narzekali na barak miejsca. Odrobinę rozczarować może pojemność bagażnika, która w wersjach spalinowych wynosi 422 litrów (w autach z hybrydowym napędem plug-in jest o 70 litrów mniejsza). Po złożeniu kanapy pojemność przestrzeni bagażowej rośnie do 1339 litrów.

Opel Astra z szeroką gamą napędów. Każdy znajdzie coś dla siebie

Opel Astra od premiery dostępny jest z szeroką gamą jednostek napędowych. W ofercie są silniki benzynowe, hybryda plug-in, a nawet - co dziś nie jest oczywiste - diesel. Dodatkowo Astra występuje również w wersji elektrycznej, która do oferty dołączyła nieco później, bo w 2023 roku.

Pod maską testowego egzemplarza pracował jednak silnik benzynowy, trzycylindrowy 1.2 o mocy 130 KM, czyli dobrze znana jednostka PureTech stosowana od lat w samochodach Peugeota i Citroena. Silnik współpracuje z dwusprzęgłową skrzynią biegów o ośmiu przełożeniach. Umożliwia ona sekwencyjną zmianę przełożeń łopatkami przy kierownicy. W praktyce okazuje się to jednak zbędnym gadżetem, bo skrzynia działa szybko i skutecznie, nie natrafiłem na żadną sytuację, w której użycie łopatek byłoby uzasadnione.

Jak jeździ się Oplem Astrą ze 130-konnym silnikiem? Samochód na pewno nie jest demonem prędkości, ale moc okazuje się wystarczająco do sprawnego przemieszczania, a świetnie zestrojone zawieszenie jest dobrym kompromisem między właściwościami jezdnymi a komfortem. 

Warto również zwrócić na dobre wyciszenie. Docierający do kabiny dźwięk silnika nie jest natarczywy i nie sugeruje od razu, że mamy do czynienia z jednostką 3-cylindrową. Również podczas jazdy po autostradzie szum opływającego nadwozie powietrza pozostaje na akceptowalnym poziomie, jest znacznie lepiej niż w SUV-ach.

Opel Astra 1.2. Osiągi i zużycie paliwa

Zgodnie z danymi fabrycznymi samochód rozpędza się do 100 km/h w równe 10 sekund, a prędkość maksymalna wynosi 210 km/h. Do legalnych prędkości autostradowych Astra rozpędza się bardzo chętnie, dopiero powyżej granicy 140 km/h zaczyna dawać o sobie niewielka pojemność silnika i jego moc. 

Z drugiej strony, ta niewielka pojemność i nieduża moc okazują się atutem na stacji benzynowej. Jazda z prędkościami autostradowymi oznacza, że Astra 1.2 będzie zużywać około 7,5-8 l/100 km. Podobny wynik osiągniemy w mieście i uważam, że jak na samochód kompaktowy są to niezłe rezultaty, szczególnie, że osiągnięte w temperaturach około zera. Z kolei podczas jazdy drogami ekspresowymi spalanie spada do poziomu niewiele przekraczającego 6 l/100 km. 

Opel Astra - ceny i podsumowanie

Ceny Opla Astry zaczynają się od 111 950 zł - na tyle wyceniono bazową wersję Edition z silnikiem 1.2 o mocy 110 KM i manualną skrzynią biegów. Jeśli zależy nam na automacie to trzeba przygotować przynajmniej 126 450 zł (130 KM, Edition), natomiast auto w testowanej wersji GS kosztuje już 141 450 zł. Dodajmy, że lepiej wyposażona wersja Ultimate z tym samym napędem kosztuje 158 450 zł.

Dla porównania - 130-konny diesel, łączony z automatyczną przekładnią w wersji GS kosztuje 149 450, a w wersji Ultimate - 166 450 zł. 

Jednak naprawdę poważne kwoty zaczynają wchodzić w grę, gdy wybierzemy wersje zelektryfikowane. 180-konna hybryda plug-in kosztuje 182 500 (GS) lub 199 500 zł (Ultimate), zaś wersja elektryczna - 197 500 zł (dostępna wyłącznie jako GS). Wisienkę na torcie stanowi usportowiona Astra GSe, dostępna wyłącznie z hybrydowym układem napędowym plug-in o mocy 225 KM, którą wyceniono na 203 500 zł. Dopłata do kombi w zależności od wersji to 5 lub 6 tys. zł.

Ceny, jak za samochód kompaktowy, nie są więc niskie i to może być tajemnicą tego, że Astry obecnej generacji wciąż na drogach nie widać. A szkoda, bo to naprawdę dobry samochód, w testowanej wersji dobrze wyposażony, zużywający niewiele paliwa i zapewniający przyzwoite osiągi. A do tego wszystkiego, naprawdę ładny. 

Na koniec jeszcze drobne porada. Obecnie w salonach Opla trwa wyprzedaż samochodów wyprodukowanych w 2023 roku. Warto to wziąć pod uwagę, bo ceny za takie auta są wyraźnie niższe niż katalogowe. Przykładowo, bazową wersję Edition z silnikiem 1.2 o mocy 110 KM można kupić od 89 800 zł, czyli ponad 20 tys. zł taniej niż wynosi cena takiego samego auta z rocznika 2024. Natomiast ceny testowanej wersji GS z silnikiem 1.2 o mocy 130 KM i automatyczną przekładnią zaczynają się od 118 300 zł, czyli przeszło 23 tys. zł taniej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Opel Astra | testy samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy