Ogień krzyżowy
Pierwszy w tym roku salon samochodowy w Detroit nie bez przyczyny nazwany został salonem prototypów. W stolicy północnoamerykańskiej motoryzacji wiele projektów po raz pierwszy ujrzało światło dzienne. Nie inaczej było z dzieckiem rodzimej marki - koncepcyjnym samochodem sportowym - Chryslerem Crossfire. Ten niewątpliwie atrakcyjny pojazd łączy w sobie tradycyjne europejskie proporcje stylistyczne i własności jezdne z amerykańskim charakterem i mocnym silnikiem. Stanowi on nowy wizerunek Chryslera - połączenie amerykańskiej historii z duchem światowca. Zobacz z bliska Chrysler'a Crossfire w naszej galerii.
Pierwszy w tym roku salon samochodowy w Detroit nie bez przyczyny nazwany został salonem prototypów. W stolicy północnoamerykańskiej motoryzacji wiele projektów po raz pierwszy ujrzało światło dzienne. Nie inaczej było z dzieckiem rodzimej marki - koncepcyjnym samochodem sportowym - Chryslerem Crossfire. Ten niewątpliwie atrakcyjny pojazd łączy w sobie tradycyjne europejskie proporcje stylistyczne i własności jezdne z amerykańskim charakterem i mocnym silnikiem. Stanowi on nowy wizerunek Chryslera - połączenie amerykańskiej historii z duchem światowca.
Nadwozie crossfire'a jest kontynuacją stylu retro przeniesionego w XXI wiek. Takie połączenie znakomicie udało się Chryslerowi w modelu PT Cruiser, który głównie dzięki stylistyce nadwozia uznany został samochodem roku 2001 w Stanach Zjednoczonych. W przypadku nowego prototypu nadwozie wykonano z włókien węglowych opartych na aluminiowej ramie. Szczyt skorupy tworzy "linia kręgosłupa", nadająca dynamikę jakby wyrzeźbionej bryle. Dzięki kompaktowej konstrukcji auta obniżono punkt ciężkości, a duży rozstaw osi (2606 mm) i kół (1481 mm z przodu i 1521 mm z tyłu) zwiększa stabilność pojazdu. Nadwozie crossfire'a, akcentowane detalami z matowego aluminium, zwęża się w tylnej części na wzór "rufy łodzi" uwypuklając w ten sposób koła i szerokie błotniki.
- Gdybyśmy zaczęli produkcję, byłby to niewątpliwy i poszukiwany klasyk w swym rodzaju - powiedział wiceprezes ds. Projektowania DaimlerChrysler Corporation, Trevor Creed.
Chrysler Crossfire napędzany jest silnikiem V6 o pojemności 2,7 litra z doładowaniem, rozwijającym moc 275 KM (205 kW) i dysponującym momentem obrotowym 366 Nm, skojarzonym z pieciostopniową, manualną przekładnią. Zawieszony jest z przodu i z tyłu na wahaczach nierównej długości i sprężynach śrubowych z amortyzatorami. Walory trakcyjne klasycznego, tylnonapędowego coupe zapewniają 19-calowe koła przednie z ogumieniem P225/40R19 i 21-calowe tylne z ogumieniem 295/35R21. Samochód osiąga 100 km/h w czasie 5,8 sekundy i prędkość maksymalną 238 km/h.
- Crossfire powstał z myślą o wysokich osiągach oraz o wyrazie artystycznym. Napęd i zawieszenie to część atletyczna koncepcji, nadwozie zaś to część indywidualnej estetyki, obok której trudno przejść obojętnie - uważa projektant nadwozia, Eric Stoddard.
Kabina nawiązuje do nadwozia. Wystrój wnętrza jest dziełem Glenn'a Abbott'a, który przyznaje, że dążył do stworzenia stylowego, sportowego coupe z poczuciem decyzji, dokładności i prostoty. Ujawnia się to w precyzyjnie wykonanych wskaźnikach na tablicy rozdzielczej oraz w kształcie koła kierownicy i foteli. Crossfire wyposażony jest w pokładowe centrum informacyjne EVIC, które wyświetla dane dotyczące osiagów pojazdu na ekranie LCD, umieszczonym na tablicy rozdzielczej po stronie pasażera. Dzięki takim danym można optymalnie wykorzystywać osiągi samochodu.
Jako prawdziwe auto sportowe, crossfire ma tylko dwa, elektronicznie regulowane fotele typu wyczynowego, manualną regulację ustawienia pedaliery oraz bagażnik w postaci półki, mieszczącej dwa kaski załogi. Ma to podkreślić prawdziwego ducha pojazdu.
W kabinie zastosowano różne kolory i tworzywa, m.in. dwutonową tapicerkę w kolorach "Deep Sapphire Blue" i "Cedar Tan" (ciemnoniebieski szafir i brąz cedrowy), konsolę centralną z matowanego aluminium oraz podobne akcenty na kole kierownicy.
- Koncepcyjny Chrysler Crossfire znakomicie harmonizuje obraz światowca z oryginalnością amerykańskiego wzornictwa - konkluduje Trevor Creed.
Zobacz z bliska Chrysler'a Crossfire w naszej galerii.