Namiętna czerwień salsy
Seat zakończył 2002 rok zyskiem w wysokości 202.96 miliony euro.
Wynik ten, w obliczu zastoju w gospodarce światowej oraz wszechogarniającego spadku koniunktury w całym sektorze, traktowany jest jako sukces, chociaż jest on o 12,9 % niższy niż w roku ubiegłym. Pomimo spadku sprzedaży hiszpański koncern nie ograniczył nakładów inwestycyjnych na nowe produkty.
Już niebawem na rynku pojawi się seat, który zapoczątkuje nową kategorię pojazdów, podkreślającą sportowy charakter tej marki. Pojazd ten charakteryzować się będzie nowoczesną konstrukcją dzięki zastosowaniu różnych innowacji. Nie jest tajemnicą, że autem tym będzie samochód oparty na prototypie o nazwie salsa, którego najnowsza wersja zaprezentowana została w czerwcu ubiegłego roku w Madrycie. Wtedy to Seat zaprezentował zmienioną stylistycznie koncepcyjną Salsę. Pod dyrekcją Waltera deSilva zespół projektowy nadał temu pojazdowi w porównaniu do pierwszej wersji więcej dynamizmu i świeżości poprzez wykorzystanie nowych kolorów, nowoczesnych materiałów i nietypowych kształtów. (TUTAJ galeria zdjęć tego pojazdu).
Poprzednia Salsa, pokazana dokładnie roku temu prezentowała się w kolorze srebrnym. Wersja "madrycka" to "namiętnie" czerwony samochód - głęboka barwa możliwa była do uzyskania dzięki nałożeniu na siebie kilku warstw różnych odcieni czerwieni o specyficznej strukturze. W Seacie Salsa dominowały elementy aluminiowe oraz kolory czerwony i czarny. Podłoga pokryta była zmywalnym materiałem z delikatnym metalicznym efektem, takim jak na wewnętrznych obiciach drzwi. Deska rozdzielcza również zawierała kilka zmian, takich jak panel sterowania w kolorze czerwonym, nadający wnętrzu aksamitny wygląd, podobny do płatków róży.
Salsa to na razie futurystyczna wizja samochodu, pojazdu w całości stworzonego przez Centrum Techniczne w Martorell, miejsca wiodącego prym w nowatorskich koncepcjach samochodów, tzw. MDC (Multi Driving Concept). Ale wszytsko na to wskazuje, że już niebawem poznamy ostateczny, produkcyjny kształt tego samochodu. Wtedy też przekonamy się, ile pozostało z pięknego prototypu Waltera de'Silvy.
TUTAJ galeria zdjęć, które wykonał w halach salonu w Genewie reporter INTERIA.PL