Brzydal...
Po premierze volkswagena craftera byliśmy pewni, że nie da się już zbudować brzydszego busa, ale bijąc się w piersi, musimy przyznać, że zupełnie nie doceniliśmy Francuzów. Ci mają przecież ogromne doświadczenie w tej dziedzinie.
Wszyscy pamiętają chociażby uroczą brzydotę citroena HY czy linijkowo-ekierkową urodę pierwszych renault traffic.
Dziś, do grona pojazdów użytkowych, które na pewno zapiszą się w naszej pamięci dołączyła nowa generacja renault master. Ponieważ jednak o gustach się nie dyskutuje, przejdźmy do rzeczy.
Master dostępny jest w sprzedaży już od ponad dwunastu lat. W tym czasie Francuzom udało się sprzedać przeszło milion tych pojazdów, w 45 różnych krajach świata.
Zaprezentowane dzisiaj po raz pierwszy auto trafi do sprzedaży już w kwietniu. W zależności od wersji nadwoziowej nowy master pomieścić może aż do 17 m3 ładunku. W ofercie pojawią się również modele o masie całkowitej do 3,5 oraz 4,5 tony (tylna oś na "bliźniakach"). Do napędu auta służyć może 2,3 litrowy diesel dCi, występujący w trzech wariantach mocy: 100 KM, 125 KM i 150 KM.
Auto, w zależności od specyfikacji (do wyboru cztery rozstawy osi), dostępne będzie z napędem na przednią lub na tylną oś. Ceny samochodu nie są jeszcze znane.
Jeżeli ktoś nie ma zaufania do produktów rodem z Francji, a urzekła go stylistyka nowego auta, może się też pokusić o zakup opla movano lub nissana interstara. Bliźniaczych konstrukcji mastera, które również pochwalić się mogą nową twarzą i rozwiązaniami technicznymi.