Salon samochodowy w Bolonii to może nie największa i nie najważniejsza tego typu impreza w Europie. Ale do stolicy Emilia-Romania przyjeżdżają wszyscy najwięksi producenci samochodów z całego świata. Italia bowiem to ogromny i ważny rynek motoryzacyjny a o taki trzeba dbać i pokazywać tam wszystko co najważniejsze i najnowsze.
Nie dziwi więc duża ilość włoskich i nie tylko włoskich premier. Były też i te światowe...
Pstrykali ile wlezie?
Bologna Motor Show mieści się w niezbyt eleganckich halach, na większości których nie wiedzieć czemu wypisany był zakaz fotografowania. Dziennikarze obecni na targach podczas tzw. Dni Prasowych nie za bardzo jednak tym się przejmowali i pstrykali ile wlezie. Było to przyjemne nie z tego powodu, że zakazane smakuje lepiej (bo wszyscy zdawali sobie sprawę, że zakaz ten to była jakaś pozostałość z innej, bardziej tajemniczej wystawy), ale dlatego, że przy każdym praktycznie samochodzie można było spotkać urodziwe modelki. A piękne kobiety i samochody komponują się przecież najlepiej.
The summer is back?
Oczywiście najwięcej niespodzianek na "swoje" targi przygotowali Włosi, którzy przed własną publicznością chcieli wypaść w jak najlepszym świetle. Główną gwiazdą salonu w Bolonii była produkowana w Polsce panda w .. różnych postaciach.
Nowością była wersja z napędem na cztery koła, "mały" SUV oraz prawdziwa rajdówka - Abarth Rally. Leitmotivem fiatowskiego stoiska były: muzyka, morze, piasek, czyli lato, które dotarło do Bolonii z półrocznym wyprzedzeniem. Słowem “The summer is back”. Były więc plaże z piaskiem, parasolami, palmami i leżakami i ... modelki zachęcające do oglądania samochodów. Taką oprawę wybrał Fiat dla ekspozycji swojej gamy wyrobów, począwszy od najnowszych modeli: pandy i idei, punto super 1600 specyfikacji 2004 a także odnowionego nieco stilo.
Fulvia nad jeziorkiem?
Nieopodal, na stoisku Lancii było równie ciekawie. Teren przeznaczony dla tej marki został podzielony na dwa obszary. Część została zarezerwowana dla nowego modelu
Ypsilon, w ramach którego w tym roku oferowane są cztery specjalne dwukolorowe wersje oraz 1.3 Multijet Platino wyposażony w skrzynię biegów D.FN. W drugiej części znajdował się prototyp Fulvia Coupé i pozostałe modele Lancii: Thesis, Phedra i Lybra.
Fulvia Coupé stała w samym środku małego sztucznego jeziorka, prawie wisząc nad taflą wody. Ten unikalny egzemplarz to odniesienie do charakterystycznej atmosfery lat 70. Okresu historii, który był niezwykle intensywny i który eksplodował nowymi pomysłami w dziedzinie mody, przepychu i kreatywności. A teraz ta magia powróciła do Bolonii.
Nowy „Szwed” ?
Ale jak już wspomnieliśmy wystawa w Bolonii to nie tylko włoskie nowości. Swoją światową premierę miało tam volvo V50.
Pojazd ten, w porównaniu do swojego poprzednika sprawia wrażenie znacznie bardziej nowoczesne. Projektanci poszerzyli np. rozstaw kół i osi, co ma wydatnie wpłynąć na stabilne prowadzenie się nowego „Szweda”. Jego nadwozie zostało wydłużone w tylnej części (jest ono o 46 mm dłuższe od modelu S40), co przełożyło się na bardzo pojemny bagażnik.
Roomster WRC?
Inna nowość salonu w Bolonii to Škoda Roomster, po raz pierwszy pokazana na 60. Międzynarodowych Targów Motoryzacyjnych we Frankfurcie. Jest to wersja studyjna i w najbliższej przyszłości nie planuje się produkcji tego auta.
Nowością tego samochodu jest asymetryczne wzornictwo. Tylne drzwi zaprojektowano tylko po prawej stronie samochodu, ich wielkość i sposób otwierania zapewniają jednak komfortowy dostęp do tylnych siedzeń. Tak więc, w zależności od strony, z której się przyglądamy Škodzie Roomster, wygląda ona inaczej. Ale Skoda zadziwiła publiczność i motoryzacyjnych ekspertów pokazanymi po raz pierwszy w Bolonii makietami nowych wersji Roomstera – m.in. auta klasy ... WRC!
CCS od Karmana?
Wśród nie-europejskich nowości salonu w Bolonii wyróżniał się m.in. hyundai CCS (Coupe Cabriolet Study). To kabriolet oparty na konstrukcji, cieszącego się powodzeniem modelu Coupe.
CCS powstał w centrum badawczo-rozwojowym koreańskiego producenta we Frankfurcie, a przy tworzeniu auta, swoją wiedzą i doświadczeniem, pomagał również specjalista od aut z otwartym nadwoziem - firma Karmann.
Reklama
Hyundai CCS podobnie jak Mercedes SLK, czy też Peugeot 206cc wykorzystuje mechanizm sztywnego dachu zamykanego (otwieranego) automatycznie, przy użyciu zaledwie jednego przycisku. Pozwala to w szybki i łatwy sposób przeistoczyć coupe w kabrioleta i odwrotnie.
C+C do produkcji?
Inny samochód prezentowany w Bolonii, w którym palce maczał Karmann jest nissan micra C+C. Właśnie we Włoszech zapowiedziano, że pojazd ten trafi do produkcji. Prace nad nowym coupe-kabrioletem prowadzone są w
Nissan Technical Centre Europe, w ścisłej współpracy ze wspomnianą już firmą Karmann. Nowy Nissan będzie produkowany na tej samej linii produkcyjnej co Micra w fabryce w Sunderland. Karmann zainstaluje specjalną, oddzielną linię montażową do produkcji systemów dachowych i pokrywy bagażnika. Te części będą dostarczane do NAUK (fabryki Nissana w Sunderland) jako kompletne zespoły, które następnie będą montowane poza linią montażową przez pracowników NMUK, w strefie montażu końcowego.
GTI z Wolsfburga?
Do Bolonii przyjechał także volkswagen golf V GTI. Napędzany nowym silnikiem FSI Turbo o mocy 147 kW/200 KM trzydrzwiowy GTI nawiązuje zarówno pod względem koncepcji, jak
i stylistyki do legendarnego pierwowzoru Grand Tourisme Injection - do Golfa GTI z roku 1976. Model studyjny łączy w sobie tradycyjne cechy GTI ze stylistyką nowej generacji.
Altea do produkcji?
Tuż obok można było podziwiać concept car, ale już praktycznie w produkcyjnej wersji Seata o nazwie altea. Pojazd ten zbudowany został na platformie nowego golfa V.
Polski akcent
Na salonie w Bolonii był też i polski akcent. I nie mamy tu na myśli fiata pandy, który wytwarzany jest – na zasadach wyłączności w fiatowskich zakładach w Tychach, ale obecność na salonie Janusza Kuliga. Krakowski kierowca dzień przed rozpoczęciem Bologna Motor Show podpisał umowę, która dotyczy jego startów w pełnym cyklu rajdowych Mistrzostw Polski. Umowę parafował szef handlowy Fiata Auto Poland Fabirice d'Arche. Przewiduje ona udział fiatowskiej załogi we wszystkich 7 eliminacjach MP, a także być może klika występów w rajdach zagranicznych zaliczanych do ME. Janusz Kulig wraz z Maciejem Szczepaniakiem będą jeździli najnowszą specyfikacją fiata punto super 1600. Pojazd ten zadebiutował właśnie na salonie w Bolonii.
TUTAJ zdjęcia samochodów pokazywanych w Bolonii a TUTAJ dziewczyny przy samochodach.