Rolls-Royce idzie na rekord
W tym roku Rolls-Royce ma szansę sprzedać rekordową liczbę 4000 samochodów.
Wprowadzenie do oferty "mniejszego" Ghosta sprawiło, że w 2010 roku Rolls-Royce zwiększył swoją sprzedaż z około 1000 do 2711 aut. Kolejne trzy lata były tylko lepsze - brytyjska marka regularnie dostarczała około 3600 samochodów rocznie i notowała wzrosty we wszystkich zakątkach świata.
W tym roku, m.in. za sprawą nowego coupe Wraith, popyt na Rolls-Royce'y ma szansę przekroczyć barierę 4000 egzemplarzy, a szacunkowy zysk firmy osiągnie poziom 800 mln dolarów (dla porównania, łączny zeszłoroczny zysk koncernu BMW, właściciela RR, to około 11 mld dolarów).
W rezultacie brytyjski producent może samodzielnie, bez pomocy BMW finansować budowę nowych modeli. Pierwszy z nich to nowy Phantom, który na drogi wyjedzie w okolicach roku 2020. Drugim - być może - będzie ultraluksusowy SUV. Dyskusja nad jego wprowadzeniem ciągle trwa. W planach są też hybrydowe odmiany Phantoma i Ghosta oraz Phantom z jednostką wysokoprężną. Według informatora "Autocara" ten drugi miałby otrzymać silnik BMW wyciszony na tyle skutecznie, by spełnić wymogi najbardziej wybrednej klienteli. Zarówno hybryda, jak i diesel pomogłyby Rolls-Royce'owi w obniżeniu średniego zużycia paliwa i emisji spalin dla całej gamy modeli. Co prawda niszowi producenci indywidualnie negocjują poziom emisji z Komisją Europejską, muszą jednak ograniczać ją w podobnym stopniu, co wytwórcy masowi.
msob, źródło: "Autocar"