Nissan Murano numer trzy
Z okazji zbliżającego się salonu samochodowego w Nowym Jorku (16-27 kwietnia br.) producenci przygotowali całą paradę nowości. Jedną z nich będzie nowa generacja Nissana Murano.
W Europie Murano uchodzi za samochód egzotyczny. Bardziej crossover niż SUV, rosłych rozmiarów, na dodatek z benzynowym silnikiem - taki typ nie ma na Starym Kontynencie lekkiego życia. Wprowadzenie wersji zasilanej 2,5-litrowym turbodieslem na niewiele się zdało, jej ceny zahaczają bowiem o rewir SUV-ów premium i znacznie bardziej uzdolnionego w terenie Jeepa Grand Cherokee.
Design nowego Murano to mieszanka stylu mniejszych crossoverów Nissana ze stylizacją charakterystyczną dla modeli Infiniti. Opływowa karoseria legitymuje się niewielkim współczynnikiem oporu powietrza, równym 0,31. Względem poprzednika zauważalnie, bo o 60 kg, spadła masa własna samochodu.
Wnętrze Murano zachowało swój przytulny charakter. Przednie fotele dzieli szeroki podłokietnik, a naczelne miejsce na desce rozdzielczej zajmuje 8-calowy ekran systemu multimedialnego. Dzięki zmianom w budowie oparć siedzeń udało się wygospodarować dodatkową przestrzeń na nogi w drugim rzędzie. Lista wyposażenia wzbogaciła się o elementy takie jak LED-owe reflektory, system awaryjnego hamowania ograniczający skutki uderzenia w tył poprzedzającego auta czy układ monitorujący ruch z tyłu podczas wyjeżdżania z miejsca parkingowego.
Pod maską - znany, 3,5-litrowy, wolnossący silnik benzynowy V6 o mocy 264 KM i 325 Nm maksymalnego momentu, napędzający koła przedniej lub obu osi za pośrednictwem przekładni bezstopniowej Xtronic.
Nowe Murano będzie wytwarzane w USA, a do sprzedaży trafi przed końcem br.
msob