Motoprzegląd: 21.01.2014 r.

Lambo na fali; SUV w 2017 roku
Lamborghini trzeci rok z rzędu notuje wzrost sprzedaży. W ubiegłym roku Włosi znaleźli nabywców na 2121 samochodów - to 38 sztuk więcej niż w 2012. Największymi rynkami zbytu są Chiny i USA. Firma ma obecnie 129 punktów dilerskich w 46 krajach świata. Ten rok nie powinien przynieść spadków - do salonów trafi Huracan, następca modelu Gallardo.

Podczas targów w Detroit Stephan Winkelmann, szef Lamborghini, potwierdził, że w 2017 roku w ofercie marki pojawi się kolejny model - SUV, którego zapowiedzią jest prototyp Urus:

Przypomnijmy, że to nie pierwszy użytkowy wóz z Sant'Agata Bolognese. W latach 1986-1993 produkowano tam model LM002, zbudowany z myślą o zastosowaniach wojskowych. Do jego napędu służył 5,2-litrowy silnik V12 o mocy 450 KM. Łącznie, powstało 301 egzemplarzy LM002.

Bentley idzie w hybrydy?
Przedstawiciele Bentleya potwierdzili, że nowy SUV tej firmy będzie oferowany w wersji hybrydowej, z możliwością ładowania baterii z gniazdka. Model o nazwie Falcon zadebiutuje w 2017 roku. Później podobny układ napędowy mają otrzymać kolejne auta brytyjskiej marki.

Hybrydy z wtyczką mogą stać się dla producentów samochodów luksusowych sposobem na spełnienie coraz ostrzejszych norm emisji spalin. Takie modele zaprezentowały już Porsche (Panamera S E-Hybrid) i Mercedes (S 500 Plug-In Hybrid).

Co słychać u Porsche?
Porsche nadal rozważa uruchomienie produkcji limuzyny mniejszej od Panamery. Model - zwany na razie "Pajun" - miałby konkurować z BMW serii 5 i Mercedesem klasy E. Jeśli trafi do produkcji, skorzysta prawdopodobnie z platformy MSB, na której zbudowana zostanie m.in. nowa Panamera oraz kolejne wcielenie Volkswagena Phaetona.

Problem leży jednak po stronie możliwości fabryki w Lipsku, dopiero co przebudowanej pod kątem uruchomienia produkcji Macana. W ubiegłym tygodniu Reuters poinformował, że Porsche rozważa zwiększenie produkcji modelu z 50 do 80 tys. sztuk rocznie, co i tak będzie wymagać uruchomienia dodatkowych zmian. Dostawy Macana rozpoczną się w kwietniu br. Z dużym prawdopodobieństwem przejmie on od Cayenne tytuł najpopularniejszego auta w gamie niemieckiego producenta.

A skoro o Cayenne mowa - brytyjski "Auto Express" informuje, że model jeszcze w tym roku zostanie poddany modernizacji. Pojawią się też pierwsze wieści na temat jego następcy, który w pogoni za lepszymi osiągami i niższym zużyciem paliwa ma być o około 100 kg lżejszy od aktualnej generacji. Do budowy nowego Cayenne posłuży platforma MLB, ta sama, na której powstaną wspomniane wyżej SUV-y Lamborghini i Bentleya.

GM przed VW
Koncern General Motors ujawnił, że w 2013 roku sprzedał 9,71 mln pojazdów, o 4 proc. więcej niż w 2012. Ponad 1 mln przypada na Opla i Vauxhalla, a 4,98 mln - na Chevroleta. Dla porównania, koncern Volkswagen dostarczył w ciągu 12 ostatnich miesięcy 9,5 mln samochodów (+4,8 proc.; 9,7 mln z markami MAN i Scania). Nieznane są jeszcze dane dotyczące sprzedaży Toyoty, która uzyskała prawdopodobnie wynik przekraczający 10 mln sztuk.

Golf z Meksyku
W Puebla w Meksyku wystartowała produkcja Golfa VII. Wytwarzane tam egzemplarze będą sprzedawane na terenie obu Ameryk. Oprócz Golfa w Puebla powstaje już Jetta oraz Beetle.

Motoryzacja oznacza postęp
Przeprowadzona przez Centrum Badań Motoryzacyjnych (CAR - Center for Automotive Research) analiza wykazała, że motoryzacja jako gałąź przemysłu ma 16-proc. udział w światowych wydatkach na rozwój technologiczny. Tym samym zajmuje trzecie miejsce po branży komputerowej (27 proc.) oraz medycznej (22 proc.). Roczne nakłady całej branży motoryzacyjnej na rozwój sięgają 100 mld dolarów, z czego 18 mld dolarów wydaje się w USA - to około 1200 dolarów na każdy sprzedany tam nowy samochód. Światowymi liderami w wysokości wydatków są: Volkswagen, Toyota, Daimler, GM oraz Honda.

Raport wskazuje, że na badania i rozwój przeznacza się w motoryzacji około 4 proc. przychodów. I podkreśla, jak bardzo zmieniają się samochody: - Udział elektroniki w nowych autach wzrósł gwałtownie, pozwalając na zwiększenie bezpieczeństwa, osiągów i wydajności. Przeciętny pojazd ma na pokładzie około 60 mikroprocesorów służących działaniu poszczególnych systemów - czterokrotnie więcej niż jeszcze 10 lat temu. Typowa sieć komputerowa samochodu wykorzystuje oprogramowanie składające się z ponad 10 mln linijek kodu. To o ponad połowę więcej niż w samolocie Boeing 787 Dreamliner.

Marki premium: oferta bogatsza, udział ten sam
Inne badanie, tym razem przygotowane przez firmę analityczną IHS Automotive, bierze pod lupę sprzedaż aut premium. Jak wynika ze statystyk za minione 6 lat, mimo znacznie szerszej oferty (m.in. kompaktowe hatchbacki oraz wszelkiej maści SUV-y), ich udział w rynku USA utrzymuje się na stałym poziomie 10-11 proc. Raport IHS wskazuje, że napływ klientów zainteresowanych bardziej prestiżowymi samochodami jest równoważony przez odpływ nabywców do mniej ekskluzywnych marek. Zmieniają się natomiast preferencje zakupowe - Mercedes i Audi zyskują kosztem Lexusa oraz Lincolna.

Produkcja samochodów: Wielka Brytania przed Francją
Po raz pierwszy od 1966 roku brytyjskie fabryki opuściło więcej aut niż te we Francji. Wzrosty sprzedaży na rodzimym rynku, popularność rodzimych marek (Jaguar, Land Rover) oraz kolejne inwestycje (np. niedawne uruchomienie montażu Hondy Civic Tourer) sprawiają, że Wielka Brytania awansowała na trzecie miejsce w Europie pod względem liczby wyprodukowanych samochodów - za Niemcami i Hiszpanią. W ubiegłym roku tamtejsze fabryki opuściło około 1,55 mln pojazdów (2012: 1,47 mln), podczas gdy produkcja we Francji spadła do 1,54 mln (2012: 1,66 mln).

Przypomnijmy, że w obliczu gróźb o wyjściu Wielkiej Brytanii z UE szef aliansu Renault-Nissan, Carlos Ghosn, ostrzegł tamtejszy rząd, że "rozważy" wszystkie brytyjskie inwestycje. To samo powiedział ostatnio dyrektor generalny europejskiego oddziału Forda, Stephen Odell.

Mniej samochodów z polskich fabryk
W ubiegłym roku w fabrykach samochodów w Polsce wyprodukowano 575 117 aut osobowych i dostawczych, o 9,55 proc. mniej niż rok wcześniej - podał IBRM Samar. 84,68 proc. ubiegłorocznej produkcji stanowiły samochody osobowe. Liderem produkcji w Polsce pozostaje Fiat Auto Poland (295,7 tys. pojazdów, -3,39 proc.). Na drugiej pozycji znalazł się Volkswagen Poznań (170 875 aut, +4,23 proc.), a na trzeciej - Opel Polska (108 542 sztuki, -0,84 proc.).

Peugeot RCZ R w polskich salonach
W Polsce ruszyła sprzedaż najmocniejszego Peugeota RCZ. Wersję R napędza 1,6-litrowy, benzynowy silnik turbo o mocy 270 KM (przedni napęd, szpera i 6-biegowa skrzynia ręczna). Ceny modelu startują od 153 tys. zł. Wyposażenie seryjne obejmuje m.in. dwustrefową klimatyzację, nawigację, 19-calowe obręcze oraz kubełkowe fotele. Skórzana tapicerka oraz ksenonowe reflektory wymagają dopłaty (odpowiednio, 8 i 4 tys. zł). Konkurencja? Ceny 211-konnego Audi TT rozpoczynają się od 146 tys. zł, zaś porównywalny VW Scirocco R (265 KM) został chwilowo wycofany z oferty. Wcześniej kosztował 128 tys. zł.

Volkswagen tworzy własną sieć sprzedaży aut używanych
Serwis motoryzacyjny INTERIA.pl informuje, że Volkswagen stworzy ogólnoeuropejską sieć dealerską, specjalizującą się w obrocie autami z drugiej ręki - Das WeltAuto. Podobnie jak w przypadku programu Audi Select, będą w niej dostępne jedynie samochody po wnikliwym przeglądzie i o potwierdzonej przeszłości - maksymalnie 7-letnie. Do dyspozycji nabywców będą także usługi finansowe, pakiety serwisowe oraz przypominające gwarancję ubezpieczenie od awarii. Program w pilotażowej formie jest właśnie wdrażany u dealerów w Poznaniu, Gdańsku, Warszawie, Rzeszowie, Opolu, Bielsko-Białej i Krakowie. Później zostanie wzbogacony o kolejne punkty.

McLaren P1 pokonał Nuerburgring w 6,5 min?
Plotki, plotki, plotki. Brytyjski "Autocar" donosi, że supersamochód McLarena objechał Północną Pętlę w sensacyjnym czasie 6,5 min. Wcześniejsze doniesienia mówiły o 6 min i 47 s, czyli wyniku o 10 s lepszym od czasu uzyskanego przez Porsche 918 Spyder. To obecny rekord toru. Dziennikarze powołują się na źródło w samym McLarenie. I nawet, jeśli źródło się nie myli, batalia będzie trwać - na swój przejazd czeka jeszcze limitowane LaFerrari.

Afera w ADAC
Szef niemieckiego automobilklubu ADAC Karl Obermair przeprosił za manipulację po wykryciu nieprawidłowości w konkursie na ulubiony samochód Niemców i obiecał wyjaśnienie wszystkich okoliczności skandalu. W niedzielę okazało się, że zamiast 34 tys. głosów VW Golf zdobył ich 10-krotnie mniej. Obermair zaznaczył, że manipulacja nie miała wpływu na kolejność miejsc w rankingu, podważyła jednak zaufanie do ADAC. Z tego względu ze stanowiska ustąpił szef działu komunikacji, Michael Ramstetter. Zbadania afery domagają się BMW i Mercedes.

msob