Mazda dodaje gazu

Po latach marazmu sprzedaż Mazdy ruszyła z kopyta. Teraz Japończycy starają się zaspokoić gwałtownie rosnący popyt.

Tylko w sierpniu sprzedaż Mazdy w USA wzrosła o 26,4 proc., do rekordowych 28,1 tys. sztuk (styczeń-sierpień: 198 tys., +6,8 proc.), a w Europie - aż o 32 proc., do 9,8 tys. egzemplarzy (styczeń-sierpień: 97 tys., +11,1 proc.).

Zapotrzebowanie na najnowsze modele - CX-5, 6 oraz 3 - jest tak wysokie, że opóźnienia w realizacji zamówień zaczynają jednak dławić sprzedaż. To cena, jaką trzeba zapłacić za auto z metką "made in Japan". 

Mazda pracuje ciągle nad zwiększeniem mocy produkcyjnych i usprawnieniem logistyki, zwłaszcza, że lada dzień w salonach zadebiutuje nowa "trójka", szczególnie popularna po obu stronach Atlantyku. Na pozytywną sytuację japońskiej marki wpływa również niższy niż w ostatnich latach kurs jena. To efekt zmian w polityce monetarnej nowego japońskiego rządu. Ponadto, wiosną 2014 roku ruszy produkcja nowych modeli 2 i 3 w fabryce w Meksyku.

Reklama

msob

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy