Dynamicznie wystylizowany Nissan Maxima

Nissan zaprezentował w Nowy Jorku nową generację Maximy, mającą być „4-drzwiowym autem sportowym”.

Przyznać trzeba, że tak jak samochód sportowy, nowa Maxima prezentuje się bardzo dynamicznie i budzi sporo emocji. Masywny przedni zderzak, wkomponowany w niego grill w kształcie litery "V", oraz srebrne ozdoby koło świateł (opcjonalnie LEDowych) nadają mu bardzo charyzmatyczny wygląd.

Również tylne reflektory zaprojektowano dość ciekawie, a dwie sporych rozmiarów rury wydechowe dają znać, że nie mamy do czynienia z powolnym autem. Największe jednak wrażenie robi chyba linia boczna nowej Maximy, gdzie najbardziej widać odniesienia do poprzedzającego ją konceptu Sport Sedan. Opadający dach i gwałtownie podnosząca się linia tylnych okien nadają autu niepowtarzalnego wyglądu.

Reklama

Również o wnętrzu możemy wypowiadać się w samych superlatywach. Uwagę natychmiast przykuwa mięsista kierownica, wyglądająca jakby równie dobrze mogła się znaleźć w sportowym 370Z. Nie zapomniano jednak o odpowiedniej dozie luksusu - skórzaną tapicerką pokryto nie tylko fotele, ale również deskę rozdzielczą.

O odpowiedni komfort podróżujących dbają tak oczywiste dodatki jak elektrycznie sterowane, podgrzewane i wentylowane fotele, podgrzewana kierownica, ale również nagłośnienie Bose z dość ciekawą funkcją. Chodzi o znany już z Infiniti Q70 system, który monitoruje dochodzące z zewnątrz odgłosy, a następnie wysyła dźwięk je zagłuszający. System audio oferuje również możliwość poprawiania dźwięku silnika.

Opcja ta wydaje się być zbyteczną, jeśli weźmiemy pod uwagę, że nowy Nissan Maxima napędzany jest 3,5-litrowym silnikiem V6 o mocy 300 KM. Jednostka ta świetnie pasuje do samochodu o sportowym charakterze, za jaki chce uchodzić ten japoński sedan. Niestety do obrazu tego nie pasuje zupełnie bezstopniowa przekładnia Xtronic oraz... napęd na przednie koła. Nawet jeśli inżynierowie Nissana popracowali nad tym, żeby moc nie wyrywała kierownicy z rąk prowadzącego, to takie rozwiązanie w aucie tej klasy i z silnikiem o takiej mocy po prostu nie przystoi.

Nowa Maxima pojawi się na rynku już latem bieżącego roku.

magazynauto.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama