Czy nowe Mitsubishi ASX jest lepsze od poprzedniego?

Mitsubishi ASX to model, który debiutował na salonie w Genewie w 2010 roku i okazał się takim sukcesem, że produkowano go przez kolejne 12 lat. Od zeszłego roku w salonach Mitsubishi jest już nowa generacja ASX-a, którą z poprzednikiem łączy jedynie nazwa.

Mitsubishi ASX I generacji pojawiło się na polskim rynku, gdy oferta japońskiego producenta była całkiem szeroka. W salonach stały wówczas terenowe Pajero, pickupy L200, Outlandery czy klasyczne samochody osobowe, jak Colt czy Lancer. ASX był odpowiedzią na rosnącą popularność SUV-ów i okazał się strzałem w dziesiątkę, w Europie stając się najchętniej kupowanym modelem japońskiej marki.

Mitsubishi ASX I generacji sprzedawało się świetnie

ASX był przy tym modelem globalnym, poza Starym Kontynentem dużym powodzeniem cieszył się m.in. w Ameryce Północnej, Australii i Chinach.

Klientów przyciągały kompaktowe rozmiary (samochód miał niespełna 430 cm długości), bagażnik o przyzwoitej jak na tę klasę pojazdów pojemności 419 litrów oraz szeroki wybór wersji wyposażeniowych i silnikowych. Dostępne były silniki benzynowe i wysokoprężne, a także napęd 4x4. Swoje robiła również standardowo 5-letnia gwarancja. Ciekawe wrażenie robiła również stylizacja nadwozia, z osłoną chłodnicy nawiązującą do produkowanego przez Mitsubishi Heavy Industries samolotu myśliwskiego. Stąd nosiła ona nazwę Jet Fighter. 

Reklama

Dzięki systematycznym modernizacjom ASX-a produkowano 12 lat

W 2012 roku na salonie paryskim zaprezentowano ASX-a po pierwszym liftingu. Wówczas zmiany nie były jeszcze duże, właściwie ograniczyły się do subtelnego przemodelowania przedniej części nadwozia (inne był m.in. zderzaki).

Kolejnego liftingu ASX doczekał się w 2016 roku. Wówczas przednia część nadwozia została już całkowicie przebudowana, ponadto w kabinie pojawiła się nowa kierownica i system multimedialny z ekranem wielkości 6,1 cala. Pas przedni nawiązywał do Outlandera i nosił nazwę Dynamic Shield.

Trzy lata później, w 2019 roku, ASX przeszedł kolejną, znów poważną modernizacją. Po raz kolejny całkowicie przebudowano przednią część samochodu, która ponownie nawiązywała do Outlandera, ale już nowej generacji. Pojawiło się oświetlenie LED, a w kabinie ekran systemu infotainment został powiększony do 8 cali. W tej formie crossover Mitsubishi przetrwał w produkcji kolejne trzy lata, aż do jej zakończenia w 2022 roku.

Z biegiem lat zmieniała się gama silnikowa. O ile początkowo ASX był dostępny z silnikiem benzynowym 1.6 lub dieslem 1.8, to w późniejszym okresie pojawiły się jednostki 1.6, a nawet 2.2. Z kolei sprawdzony i oferowany od początku produkcji aż do 2019 roku silnik benzynowy 1.6 przy okazji ostatniego liftingu został zastąpiony jednostką 2.0. Ten 150-konny silnik był jedyną jednostką napędową ASX-a przez ostatnie trzy lata produkcji.

Nadjechało Mitsubishi ASX II. Z poprzednikiem łączy je tylko nazwa

Od 2023 roku ASX znów jest dostępny w salonach Mitsubishi. Nowy model jest całkowicie różny od I generacji. Jest to bowiem pojazd, który powstał w wyniku współpracy japońskiej marki w ramach aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi. Nowy ASX jest więc bliźniaczym modelem Renault Captur.

Co ciekawe, poprzednik klasyfikowany był jako kompaktowy crossover. W chwili debiutu ASX mierzył 429,5 cm długości, a rozstaw osi wynosił 267 cm (oczywiści rozstaw nie zmienił się przez cały okres produkcji). Obecna generacja ma niespełna 423 cm długości, jest więc o niemal 7 cm krótsza, ma również o 3 cm mniejszy rozstaw osi. Różnice nie są duże, ale zasadniczo obecny ASX należy do segmentu B. Wszystko przez to, że w ostatnich latach samochody dość mocno urosły i granice segmentu się przesunęły.

Wnętrze nowego ASX-a wcale nie jest zauważalnie mniejsze. Owszem, da się dostrzec, że jest mniej miejsca na kolana dla osób siedzących z tyłu, ale już szerokość kabiny jest porównywalna. Okazuje się bowiem, że nowy ASX jest o 3 cm szerszy od I generacji (odpowiednio: 180 i 177 cm). 

Nowy model bije poprzednika zdecydowanie pod kątem bagażnika - 419 a 536 litrów to prawdziwa przepaść. Nowy model ma podwójną podłogę, pod którą kryje się schowek np. na torby z komputerami. W razie potrzeby podwójną podłogę można z auta usunąć, wówczas otrzymujemy głęboką, jednolitą przestrzeń bagażową. 

Nowe Mitsubishi ASX mniej pali i jest lepiej wyposażone

Kabina nowego ASX-a jest znacznie nowocześniejsza niż poprzedniego. W I generacji, mimo ciągłych modernizacji nie udało się ukryć, że auto pochodzi z 2010 roku. O ile rozbudowywano ekran systemu infotainment (a także sam system), o tyle model nie był oferowany np. z cyfrowymi zegarami. Dostępne były wyłącznie analogowe, pomiędzy nimi znajdował się mały wyświetlacz o przeciętnej rozdzielczości.

W nowym ASX-ie mamy do dyspozycji dwa przeszło 10-calowe wyświetlacze, bezprzewodowe połączenie z Android Auto i Apple CarPlay, możemy mieć również bezprzewodową ładowarką indukcyjną. Znacznie bogatsze jest również wyposażenie w zakresie bezpieczeństwa czy systemów asystujących kierowcy. Dziś normą, a wręcz obowiązkowym wyposażeniem jest szereg systemów, które ułatwiają życie kierowcy. W każdym ASX II znajdziemy m.in. asystenta pasa ruchu, system wspomagania hamowania awaryjnego, czy system automatycznego hamowania w razie wykrycie przeszkody (również podczas cofania).

Nowy ASX niewątpliwie bije poprzednika również gamą dostępnych jednostek napędowych oraz zużyciem paliwa.  O ile pierwsze generacja przez ostatnie lata była dostępna tylko z jednym silnikiem benzynowym o pojemności 2.0 i mocy 150 KM, o tyle nowa generacja ma do wyboru szereg jednostek napędowych - zarówno klasycznych spalinowych, jak również z technologią hybrydową typu mild aż po pełny napęd hybrydowy.

Nowszy napęd oznacza wyraźnie niższe zużycie paliwa. Przykładowo, ASX-em z silnikiem 1.3 o mocy 158 KM, wyposażonym w dwusprzęgłową przekładnię DCT o siedmiu przełożeniach w największych krakowskich korkach nie da się spalić więcej niż 8,4 l paliwa na 100 km. Poprzedni ASX 2.0 w podobnych warunkach palił około 11-12 l/100 km. Różnica jest kolosalna.

Co prawda o gustach się nie dyskutuje, ale nowej generacji trudno coś zarzuć w zakresie stylizacji. Samochód jest wiernym odzwierciedleniem Captura, zmiany karoserii naprawdę dotyczyły tylko osłony chłodnicy, loga na masce i napisu na klapie bagażnika. Czy to źle? Captur niewątpliwie jest samochodem ładnym, który potrafi przyciągnąć wzrok na ulicy, w efekcie również ASX może się podobać.

Co prawda poprzednia generacja, po ostatnim liftingu również wyglądała dość nowocześnie, ale jednak całe nadwozie, szczególnie w widoku z profilu zdradzało, że mamy do czynienia z konstrukcją co najmniej kilkuletnią. Nowy model zdecydowanie wygląda ładniej i bardziej nowocześnie.

Czy więc to źle, że Mitsubishi nie opracowało nowego ASX-a samodzielnie, ale zdecydowało się skorzystać z gotowego francuskiego rozwiązania, skoro nowy model jest praktycznie we wszystkim lepszy od poprzednika? Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Nowy ASX to samochód dobry, z którym jest jeden problem - w salonie Renault stoi niemal identyczny, ale wyceniony nieco taniej samochód. Tylko dlatego ASX może nie powtórzyć sukcesu poprzednika.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Mitsubishi ASX | test długodystansowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy