Załoga zespołu Skoda Polska Motorsport gotowa do walki

Mikołaj Miko Marczyk i Szymon Gospodarczyk w ubiegłym roku wygrali Rajd Polski jako rundę krajowego czempionatu. W poprzednim sezonie na Mazurach decydowały się losy mistrzowskiego tytułu, w tym roku impreza stanowi zamknięcie pierwszej części cyklu. Z jakimi nadziejami załoga Skoda Polska Motorsport wraca do Mikołajek?

Marek Wicher: Czy dobrze znasz już Skodę w specyfikacji szutrowej?

Miko Marczyk: Coraz lepiej, aczkolwiek doświadczenie na poziomie dwóch rajdów szutrowych to wciąż niewiele. Czuję się jednak dobrze w aucie i mam nadzieję, że podczas rajdu będziemy robili postępy w zrozumieniu szutrowej specyfikacji naszego auta i będziemy mogli jeszcze lepiej wykorzystać jego potencjał.

Marek Wicher: Ubiegłoroczny Rad Polski decydował o krajowych tytułach. Wygraliście go w klasyfikacji polskiej, ale mistrzowskie korony przegraliście o jeden punkt. Jak wspominasz edycję 2018?

Reklama

Miko Marczyk: Rajd Polski 2018 wspominam bardzo dobrze. To był nasz debiut w Mistrzostwach Europy, a także drugi start w rajdzie szutrowym w historii naszego zespołu. Wygraliśmy go w klasyfikacji Mistrzostw Polski, zdobyliśmy na nim tytuł Mistrzów Polski w klasie 2, a także do samego końca walczyliśmy o tytuł Mistrzów Polski w klasyfikacji generalnej. Biorąc pod uwagę, że nie kończąc tego rajdu, mogliśmy spaść nawet poza podium generalki, z tamtego rozstrzygnięcia byliśmy bardzo zadowoleni. Jazda na mazurskich odcinkach specjalnych dała nam ogromną przyjemność, a ilość kibiców przy odcinkach była niesamowita.

Szymon Gospodarczyk: Zeszłoroczny Rajd Polski to spełnienie marzeń. Jako nastolatek nie raz oglądałem relacje z Rajdu Polski w telewizji. Pamiętam, jak wygrywali go bohaterowie, tacy jak Janusz Kulig, Krzysztof Hołowczyc czy Leszek Kuzaj. Wtedy marzyłem, żeby wystartować w rajdach, ale nie spodziewałem się, że kiedyś wygram Rajd Polski. Myślę, że ten rajd zostanie na zawsze w mojej pamięci.

Marek Wicher: Jak przebiegały przygotowania do Rajdu Polski 2019?

Miko Marczyk: Mieliśmy jeden regulaminowy dzień testowy tuż przed rajdem, który był bardzo owocny. Wykorzystaliśmy go maksymalnie, sprawdzając wiele ustawień, a także różne rodzaje opon Michelin. Cały czas poprawiałem również swoje wyczucie za kierownicą.

Marek Wicher: Dłuższy pod względem kilometrów odcinków specjalnych rajd oznacza dużo więcej pracy dla pilota?

Szymon Gospodarczyk: Na pewno jest to trudniejsze wyzwanie niż RSMP. Mamy 2 dni zapoznania z trasą i dużo więcej kilometrów do opisania, co powoduje, że musimy być skupieni przez dłuższy czas. Rundy Mistrzostw Polski mają nieco ponad 100 km odcinków specjalnych, Rajd Polski - ponad 200 km. Ta różnica dobrze oddaje skalę trudności zawodów na Mazurach.

Marek Wicher: Czy opis różni się w zależności od rodzaju nawierzchni?

Szymon Gospodarczyk: Nie ma wielkich zmian, jeśli chodzi o opis trasy. Rajd Polski charakteryzuje się szybkimi trasami z dużymi hopami. Myślę, że to właśnie te hopy, które często pokonujemy z prędkością ponad 160km/h, powodują, że opis nieznacznie różni się w porównaniu do rajdów asfaltowych.


Marek Wicher: Rajd Polski stanowi również rundę mistrzostw Europy. Czy dla ciebie walka o punkty MP jest równie ważna jak konfrontacja z europejską czołówką?

Miko Marczyk: Staram się nie myśleć o ostatecznym wyniku, tylko pojechać najlepiej jak potrafię. Zarówno w klasyfikacji MP i ERC, żeby wynik był satysfakcjonujący, musimy wystrzegać się błędów i przede wszystkim ukończyć. Taki jest cel i wierzę, że realizując go zaprezentujemy również dobry poziom sportowy.

Marek Wicher: Po dwóch rundach asfaltowych jesteście na czele tabeli MP. Przed wami dwa rajdy szutrowe (Polski i Elektrenai na Litwie). Jakie plany na szutrową część sezonu?

Miko Marczyk: Chciałbym czerpać przyjemność z jazdy. Szutrowe rajdy dają wyjątkową radość, cały czas pokonujemy zakręty w delikatnym poślizgu, a na niektórych odcinkach specjalnych, mam wrażenie, że więcej czasu spędzamy w powietrzu niż jadąc po drodze - wszystko to za sprawą szczytów i hop, które są niesamowicie emocjonujące. Trzymając się tej strategii, uzyskując dobre wyczucie wiem, że jesteśmy w stanie jechać dobrym tempem.

Do zobaczenia w Mikołajkach.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy