Ford fiesta już po liftingu. Wygląda prawie jak mondeo

Od premiery obecnej - szóstej już - generacji forda fiesty minęły właśnie cztery lata, a to oznacza, że przyszedł już czas na gruntowny lifting.

Co tym razem zmieniło się w jednym z najpopularniejszych aut segmentu B?

Styliści Forda postanowili upodobnić auto do jego większych braci, czego efekt zaobserwować można głównie w przedniej części nadwozia. Na wzór nowego focusa fiesta otrzymała pokaźnych rozmiarów, trapezoidalny grill, nowe są również reflektory wyposażone w diodowe światła do jazdy dziennej.

Niewiele zmieniło się za to we wnętrzu. Deska rozdzielcza zyskała odrobinę łagodniejsze kształty, materiały wykończeniowe są teraz nieco bardziej szlachetne.

Podobnie, jak w przypadku focusa, mocną stroną odświeżonej fiesty mają być elektroniczne systemy wspomagające kierowcę. Na liście opcji znajdą się m.in. aktywny tempomat z funkcją unikania stłuczek w ruchu miejskim (system sam aktywuje hamulce), jako fiesta otrzyma również system "nadzoru rodzicielskiego" ford MyKey znany z amerykańskich modeli Forda.

Reklama

Jak działa fordowski system "opieki" nad młodymi kierowcami? Właściciel auta ma możliwość zaprogramowania dowolnego kluczyka w taki sposób, by ograniczyć niektóre funkcje pojazdu. Dla przykładu, prędkość maksymalna może zostać ograniczona do 130 km/h, można również zaprogramować mniejszą prędkość - np. 70 km/h - po przekroczeniu której w kabinie rozlegać się będzie dźwięk ostrzegawczy.

Jeśli w stacyjce znajduje się kluczyk systemu MyKey kierowca nie ma też możliwości wyłączenia systemu kontroli trakcji (nie ma więc mowy o "paleniu gumy"), siedzący za kierownicą nastolatek nie będzie też mógł włączyć systemu audio (można ograniczyć jego maksymalną głośność) zanim nie zapnie pasów bezpieczeństwa.

Zobacz więcej o systemie MyKey

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy