Kia Platinum Cup

Kia Platinum Cup 2018: ciekawa inauguracja sezonu

Po dwunastu latach markowego pucharu Picanto, w bieżącym sezonie najstarsza seria wyścigowa w Polsce zmieniła partnera tytularnego oraz generację samochodu. Kia Platinum Cup rozpoczął się w miniony weekend na torze Hungaroring pod Budapesztem, a ułamki sekund dzielące czołowych zawodników zapowiadają niezwykle ciekawy sezon.

Od tego roku partnerem strategicznym markowego pucharu Kii został Orlen Oil, producent olejów samochodowych marki Platinum. Zmieniła się nazwa serii na Kia Platinum Cup, a Picanto drugiej generacji zostało zastąpione najnowszym modelem, który na rynku zadebiutował w zeszłym roku.

Zmiany generacyjne zobaczymy przede wszystkim w rodzaju nadwozia. Poprzednio używane Picanto zbudowane zostały na modelu trzydrzwiowym, tegoroczne oparto na wersji pięciodrzwiowej. Wyścigowe Picanto napędza czterocylindrowy silnik o pojemności 1200 centymetrów sześciennych i mocy 100 koni mechanicznych. Przy wadze rzędu 850 kilogramów taka moc zapewnia niezłe parametry trakcyjne: sprint do setki trwa niecałe 8 sekund. Aby wyrównać szanse (i zmniejszyć koszty) wszyscy pucharowi kierowcy korzystają z szesnastocalowego ogumienia marki Hankook.

Reklama

W inuguracyjnych zawodach na torze Hungaroring pod Budapesztem pojawiło się 15 kierowców. W międzynarodowym towarzystwie znalazły się dwie Węgierki, Adrienn Vogel oraz Petra Krajnyak. Przygodę z Picanto kontynuuje Niemiec Lukas Keil, a także ubiegłoroczny Mistrz Polski Kamil Serafin. Po dwóch latach przerwy do serii wrócił Konrad Wróbel, który - jak się później okazało - formy nie stracił i zdominował pierwszą rundę.

Czwartkowe treningi były pierwszym sprawdzianem nowego Picanto w wyścigowym wcieleniu. Trzecia generacja, podobnie jak poprzednie, są bardzo wdzięcznym tworzywem, dlatego też najnowszy model od pierwszych okrążeń węgierskiego toru mimo niewielkich rozmiarów pokazał swój ogromny sportowy potencjał.

Najszybszym kierowcą pierwszego treningu okazał się - również zaliczający come back do serii - Filip Tokar, ścigający się w barwach Interii. W drugim znakomite tempo pokazał Kamil Serafin. Początek kwalifikacji należał do Węgierki Adrienn Vogel. W Q2 najlepszy czas wykręcił Serafin, ale króelm Q1 był Konrad Wróbel, który drugiego w czasówce mistrza Polski pokonał o 0,056 sekundy!

Jak zacięta była rywalizacja w kwalifikacjach najlepiej pokazuje fakt, że czołowa ósemka kierowców zmieściła się 1 sekundzie. Tak ciasne wyniki podczas inauguracyjnej rundy potwierdzają, że cały sezon będzie równie emocjonujący.

Obydwa wyścigi pierwszej rundy obfitowały w wiele spięć i bezpośredniej walki. W sobotę na najwyższym stopniu podium stanął najszybszy kierowca kwalifikacji, Konrad Wróbel. Podium uzupełnili Kamil Serafin oraz Adrienn Vogel. Rywalizację w pierwszym wyścigu dwukrotnie przerywał wyjazd Safety Cara, a po kolizji Jakuba Dwernickiego i Miłosza Siemaszko, ten drugi zaparkował na poboczu, co spowodowało, że sędziowie przedwcześnie zakończyli zmagania.

Niedzielny wyścig to popis Wróbla, który z ósmej pozycji skutecznie atakował pozycję liderów. Co prawda po dwunastu okrążeniach jako pierwsza na mecie pojawiła się Adrienn Vogel, jednak końcowe badanie techniczne wykazało odstępstwa techniczne w aucie Węgierki, podobnie jak i w samochodzie Petry Krajnyak, przez co obie zawodniczki zostały wykluczone z rundy na Hungaroringu.

W tej sytuacji komplet punktów z Budapesztu wywiózł Konrad Wróbel i on też został liderem klasyfikacji sezonu 2018. Drugie miejsce w niedzielnym wyścigu zajął Kamil Serafin, trzeci był Lukas Keil. Serafin i Keil zajmują odpowiednio drugie i trzecie miejsca po pierwszej rundzie.

Kalendarz tegorocznej edycji Kia Platinum Cup liczy sześć rund. Drugą zaplanowano pod koniec maja na austriackim torze Red Bull Ring. W miejscu, gdzie ścigają się samochody Formuły 1, znakomicie radzą sobie również sportowe Picanto. Warto przypomnieć, że w sezonie 2015 dwa wyścigi pucharu Kii wygrał w Austrii Karol Basz, uczestnik tegorocznego Lamborghini Trofeo.

MW

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy