Fiat Centoventi. 120-tka na 120-lecie firmy

Fiat wraca do gry. Tak - w jednym zdaniu - podsumować można dzisiejszą premierę modelu Centoventi na salonie w Genewie. Samochód ma wprawdzie status modelu koncepcyjnego, ale duża część z prezentowanych rozwiązań bez wątpienia trafi do oferty włoskiego producenta.

Zacznijmy od wymiarów. Fiat Concept Centoventi (po włosku ta nazwa oznacza po prostu liczbę 120 i jest hołdem dla uczczenia 120-lecia włoskiej firmy) mierzy 3680 mm długości, 1740 mm szerokości i 1527 mm wysokości. Rozstaw osi to 2430 mm.

Auto jest więc wyraźnie większe niż obecnie produkowana Panda. Co prawda, nadwozie jest tylko o 27 mm dłuższe, Centoventi może się jednak pochwalić zdecydowanie większym rozstawem osi (+124 mm) i zauważalnie szerszą (+97 mm) karoserią. Jeśli auto trafi na rynek, będzie więc stanowiło zapewne następcę Punto.

Reklama

Od samych wymiarów ważniejsze jest jednak innowacyjne podejście do samej koncepcji masowego samochodu. Pojazd od pierwszych chwil projektowany był w ścisłej kooperacji z firmą Mopar - producentem fabrycznych akcesoriów do pojazdów Fiat Chrysler Automobiles. Dzięki temu Fiat Concept Centoventi oferuje nietypową i ciekawą formę personalizacji - system "4U".

Ewentualny nabywca ma do wyboru cztery różne opcje wykończenia dachu, zderzaków, felg/kołpaków czy paneli bocznych. Równocześnie opracowano też liczący 120 (zbieżność z nazwą raczej nie jest przypadkowa) elementów katalog akcesoriów. Część z nich, jak chociażby - uchwyty na kubki czy dokumenty - można wykonać we własnym zakresie. Mają one bowiem formę... plików dla drukarki 3D.

Nietypowa jest też kabina zapowiadana, jako wnętrze typu "plug&play". W tym przypadku chodzi o możliwość samodzielnego skonfigurowania wyposażenia, tak by w jak najwyższym stopniu odpowiadało naszym potrzebom. Dotyczy to np. montowanych w aucie schowków a nawet... fotela pasażera. Przykładowo - zamiast niego - w kabinie zamontowany może być fotelik dla dziecka lub pojemny schowek. Sama deska rozdzielcza wyposażona została w zmyślny system mocowania dodatkowych akcesoriów, dzięki czemu można ją zabudowywać jak - tu cytat - "klocki Lego".

Dowolnie wymieniać można też takie elementy, jak np. materiały tapicerskie foteli. Fiat chwali się również, że do wykończenia wnętrza użyto innowacyjnych materiałów. Tkaniny na zagłówkach czy oparciach foteli pochodzą z recyclingu. Inne elementy wykonano z nietypowych - barwionych w całości - tworzyw sztucznych (pianki), które są lżejsze od stosowanych obecnie i mają przy tym właściwości antybakteryjne.

Koncepcję budowania z klocków odnajdziemy również w projekcie - w pełni elektrycznego - układu napędowego. Segmentową budowę mają np., montowane pod podłogą przedziału pasażerskiego, baterie akumulatorów. Standardowe zapewniać mają zasięg do 100 km. Bez większych przeszkód można też będzie dokupić lub np. wypożyczyć dodatkowe moduły. Dzięki nim, przy minimalnym wpływie na osiągi, auto na jednym ładowaniu pokonać będzie mogło do 500 km!

Jak myślicie. Czy tak właśnie wyglądać będzie nowe wcielenie Fiata Punto?

PR


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy