Wreszcie! Ford fiesta ST o mocy 180 KM

Po wielu miesiącach wyczekiwania, na salonie w Genewie Ford zaprezentował w końcu produkcyjną wersję fiesty w sportowej odmianie ST.

Ku uciesze fanów marki, podobnie jak model koncepcyjny, produkcyjna wersja również pochwalić się może agresywnym ospojlerowaniem, w skład którego wchodzą m.in. inne zderzaki, nowa osłona chłodnicy, tylny dyfuzor i montowana na szczycie tylnej klapy lotka.

We wnętrzu zamontowano sportowe, kubełkowe fotele produkcji Recaro, sportową kierownicę i nakładki na pedały. Na desce rozdzielczej pojawiło się też kilka wstawek z włókna węglowego.

Do napędu auta zaprzęgnięto benzynowy, turbodoładowany silnik o pojemności 1,6 l. Jednostka produkuje moc 180 KM i dysponuje maksymalnym momentem obrotowym 240 Nm. Napęd - za pośrednictwem sześciostopniowej, ręcznej skrzyni biegów - przenoszony jest na koła przedniej osi.

Nowa fiesta ST przyspiesza do 100 km/h w czasie poniżej 7 sekund i rozpędza się do prędkości maksymalnej 220 km/h. Inżynierowie Forda zdecydowali na obniżenie (o 15 mm) zawieszenia - w jego konstrukcji zastosowano m.in. zmodyfikowane sprężyny i amortyzatory. By poprawić precyzję prowadzenia zmieniono też zwrotnice i charakterystykę elektrycznego wspomagania układu kierowniczego.

Reklama

Kierowca fiesty ST może liczyć na poprawione, wydajniejsze hamulce, ma też do wyboru trzy tryby pracy systemu kontroli trakcji.

Jak naradzie nie wiadomo jeszcze, kiedy samochód trafi do europejskich dealerów. Wiele wskazuje na to, że stanie się to dopiero w przyszłym roku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Ford Fiesta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy