Wielki sukces Polaków na Rajdzie "Dakar" 2015
Mamy już historyczny finał Rajdu Dakar. Na podium stanęło dwóch Polaków. Rafał Sonik wygrał w klasie quadów, a Krzysztof Hołowczyc zajął trzecią lokatę wśród kierowców. Ostatni odcinek specjalny został skrócony z powodu ulewnych deszczy, które utrudniały jazdę i zagrażały bezpieczeństwu zawodników.
Sonik dotarł do wcześniejszej mety na 101. kilometrze z piątym czasem i tym samym przypieczętował pierwsze w 37-letniej historii zwycięstwo Polaka w najtrudniejszym rajdzie świata.
"Wierzyłem, że każdy z mechaników da z siebie maksimum, abyśmy mogli osiągnąć wymarzony cel" - powiedział 48-letni krakowianin.
Sonik wygrał najtrudniejszy z rajdów po raz pierwszy w siódmym występie, a po raz czwarty stanął na podium. Rok temu był drugi, a w 2009 i 2013 - trzeci.
"Wszyscy przez tyle lat byli przekonani, że prędzej czy później wywalczę ten tytuł. Czekałem na niego przez siedem Dakarów i 15 lat jazdy. To mogę powiedzieć moim kibicom - wierzcie w siebie samych, bo wszyscy możecie osiągnąć wszystkie cele, jeśli będziecie ciężko pracować. Pasja prędzej czy później przynosi efekty" - powiedział polski kierowca na mecie ostatniego etapu w Buenos Aires.
Sonik jest drugim Polakiem, który stanął na najwyższym stopniu podium tej imprezy. Pierwszym był mieszkający w Holandii Dariusz Rodewald, który w 2012 roku triumfował w zespole jadącym ciężarówką.
W 37. Rajdzie Dakar był jedynym Polakiem wśród 45 quadowców, którzy 4 stycznia wystartowali z Buenos Aires. Do stolicy Argentyny dojechało jedynie 18.
Krzysztof Hołowczyc z francuskim pilotem Xavierem Panserim zajęli trzecie miejsce. Zwyciężył po raz drugi w karierze Katarczyk Nasser al-Attiyah przed reprezentantem RPA Ginielem de Villiersem.
Ostatni, trzynasty etap z Rosario do stolicy Argentyny Buenos Aires miał 393 km. Z uwagi na silne opady deszczu odcinek specjalny skrócono o ponad sto kilometrów, do zaledwie 34.
Hołowczyc, z mieszkającym od kilku lat w Warszawie Panserim, jechali bardzo rozważnie, podobnie jak cała czołówka. Już piątkowy odcinek był "etapem przyjaźni". Olsztynianin wierzył, że stolica Argentyny będzie dla niego ponownie szczęśliwa.
Siedem lat temu afrykański rajd został odwołany z powodu zagrożenia atakami terrorystycznymi na terenie Mauretanii, a w 2009 r. przeniesiony do Ameryki Południowej. W tym roku Hołowczyc wystartował w tej imprezie po raz dziesiąty.
"W 2009 również zaczynaliśmy w stolicy Argentyny i była to udana dla mnie impreza, gdyż uplasowałem się na piątej pozycji. Powtórzyłem ją dwa lata później, a w styczniu 2014 roku zająłem szóstą pozycję" - wspomniał 52-letni olsztynianin.
Lecąc w grudniu do Ameryki Południowej powiedział: "Od lat mam jedno stałe marzenie - stanąć na podium. Środkowe miejsce byłoby najlepsze, ale nie pogardzę i tym z prawej, i tym z lewej strony. W rajdzie, tak jak w życiu, ważne jest też szczęście. Chciałbym, aby mi towarzyszyło na całej trasie, żebym nie miał żadnych przygód".
Najliczniejszą grupę stanowili motocykliści. W gronie 161 (do mety dojechała połowa) było pięciu Polaków. Warszawiak Jakub Przygoński ukończył rywalizację na 18. pozycji. Wycofali się po awariach lublinianin Jakub Piątek i mieszkający w Londynie Maciej Berdysz. Natomiast krakowianin Paweł Stasiaczek podjął taką decyzję po zgonie przyjaciela Michała Hernika, który zmarł wskutek przegrzania organizmu i odwodnienia na trasie trzeciego etapu.
W gronie 137 załóg samochodowych (metę osiągnęło jedynie 68) było sześciu Polaków. Oprócz Hołowczyca - Marek Dąbrowski z Brytyjczykiem Markiem Powellem (23. lokata), Piotr Beaupre z Jackiem Lisickim (33.) oraz Adam Małysz z Rafałem Martonem, którzy musieli zakończyć rajd już na drugim etapie, po tym jak ich SMG Buggy doszczętnie spłonęło.
W klasie ciężarówek (wystartowały 63, na mecie 51) Jarosław Kazberuk (także trener judo) i Robin Szustkowski, wspomagani przez Czecha Filipa Skrobanka, zajęli 19. miejsce. To najlepsza lokata od 2003 roku, kiedy Kazberuk z Niemcem Klausem Bauerle byli 16. załogą.
Na dziewiątej pozycji sklasyfikowany został polsko-holendersko-belgijski team z Dariuszem Rodewaldem. W 2012 roku na mecie w stolicy Peru Limie stanęli na najwyższym stopniu podium. Wielki sukces odnieśli jadący Kamazami Rosjanie, zajmując na podium wszystkie miejsca. Na najwyższym stopniu stanęli Airat Mardiejew, Ajdar Bieliajew i Dmitrij Swicunow.
Trasa Rajdu Dakar 2015, długości ponad dziewięciu tysięcy kilometrów, przebiegała przez terytoria trzech państw: Argentyny, Boliwii i Chile. Zawodnicy wystartowali 4 stycznia z Buenos Aires. Po sześciu dniach dotarli do najbardziej wysuniętego na północ punktu trasy - Iquique w Chile. Stamtąd ruszyli do Boliwii, gdzie ścigali się na solnym płaskowyżu położonym na wysokości powyżej 3,5 tysiąca m n.p.m.. Potem powrócili na terytorium Chile, by przebić się przez pasmo Andów z powrotem do Argentyny. Do mety dojechało tylko 53 procent kierowców i załóg.
Końcowa klasyfikacja 37. Rajdu Dakar we wszystkich kategoriach (4-17 stycznia 2015):
Samochody
1. Nasser Al-Attiyah, Matthieu Baumel (Katar, Francja/Mini All4 Racing) 40:32:25
2. Giniel De Villiers, Dirk Von Zitzewitz (RPA, Niemcy/Toyota Hilux) strata 35.34
3. Krzysztof Hołowczyc, Xavier Panseri (Polska, Francja/Mini All4 Racing) 1:32.01
...
23. Marek Dąbrowski, Mark Powell (Polska, Wielka Brytania/Toyota Hilux) 11:08.43
33. Piotr Beaupre, Jacek Lisicki (Polska/BMW X3 CC) 14:49.07
Motocykle
1. Marc Coma (Hiszpania/KTM) 46:03.49
2. Paulo Goncalves (Portugalia/Honda) strata 16.53
3. Toby Price (Australia/KTM) 23.14
...
18. Jakub Przygoński (Polska/KTM) 6:21.12
Quady
1. Rafał Sonik (Polska/Yamaha) 57:18.39
2. Jeremias Ferioli (Argentyna/Yamaha) strata 2:54.50
3. Walter Nosiglia (Boliwia/Honda) 3:42.56
Ciężarówki
1. Airat Mardiejew, Ajdar Bieliajew, Dmitrij Swicunow (Rosja/Kamaz) 42:22.01
2. Edward Nikołajew, Jewgienij Jakowlew, Rusłan Achmadiejew (Rosja/Kamaz) strata 13.52
3. Andriej Karginow, Andriej Mokiejew, Igor Leonow (Rosja/Kamaz) 51.00
...
9. Gerard de Rooy (Holandia), Darek Rodewald (Polska), Jurgen Damen (Belgia/Iveco) 7:08.41
19. Robin Szustkowski, Jarosław Kazberuk (Polska), Filip Skrobanek (Czechy/Tatra) 12:42.05