Dakar 2014. Małysz walczył o przetrwanie
Jedenasty etap Rajdu Dakar był pechowy dla Adama Małysza i Rafała Martona. W ich samochodzie urwało się koło, a chwilę po naprawie spaliły się hamulce. "Orzeł z Wisły" z konieczności oglądał rywalizację na końcu stawki. "To jest walka o przetrwanie" - ocenił.
Czwartkowy etap był odcinkiem specjalnym długości 605 km; do tego około 100 km trasy dojazdowej w ciężkich warunkach. W "grze" pozostało już tylko 70 załóg aut spośród 147, które 5 stycznia wystartowały z Rosario w Argentynie.
Początek etapu był dla załogi Toyoty Hilux wyjątkowo nieszczęśliwy. Tuż po starcie urwało się koło i wahacz. Małysz z Martonem czekali ponad dwie godziny na ciężarówkę, dzięki której mogliby naprawić szkodę. W końcu z poważną usterką jakoś sobie poradzili i ruszyli dalej odrabiać stratę.
Jednak pech mocno trzymał się samochodu nr 322 Poland National Team i chwilę później, po zaledwie kilku minutach jazdy, spaliły się w nim hamulce. Próby poradzenia sobie z problemem pochłaniały kolejne minuty, a dalszy udział załogi Orlen Teamu w rajdzie stał pod dużym znakiem zapytania.
Finalnie, po stracie ponad trzech godzin, "Orzeł z Wisły" ruszył w dalszą drogę i wbrew spekulacjom postanowił nie poddawać się i walczyć do samego końca. Do El Salvadoru w Chile, niewielkiego miasta górniczego w samym środku pustyni Atakama, dotarł dopiero późnym wieczorem, po ponad dziesięciu godzinach spędzonych na odcinku specjalnym, tracąc 4,5 h do zwycięzcy.
"Niestety, nie udało się. Dobrze, że przynajmniej dojechaliśmy do mety. Urwaliśmy koło jadąc za Kamazami i bardzo długo czekaliśmy na ciężarówkę t6. Potem spaliły się hamulce, więc gasiliśmy je i znów czekanie na pojazd serwisowy. Rozkręciliśmy wszystko sami i mechanicy wymienili nam tylko części" - opowiadał Małysz po przekroczeniu mety.
Jak podkreślił, wciąż czuje się sportowcem, a ten nie poddaje się i walczy do końca, bez względu na zdecydowanie niesprzyjające okoliczności.
"Dziś zażyliśmy prawdziwego Dakaru. Wielki szacunek dla tych, którzy jadą z tyłu, bo to jest prawdziwa walka o przetrwanie. To, co się dzieje tam z tyłu, to nie jest tylko bój o najlepszą pozycję, ale naprawdę o przetrwanie, i o to, żeby dojechać cało do mety. Teraz taką walkę stoczyliśmy również my. Udało się i jedziemy dalej, ale straciliśmy mnóstwo czasu. Taki właśnie jest Dakar, zupełnie nieprzewidywalny" - podkreślił medalista olimpijski i mistrzostw świata w skokach narciarskich.
Po 11. etapach Krzysztof Hołowczyc z rosyjskim pilotem Konstantynem Żylcowem (X-Raid/Lotto Team) są na szóstej pozycji, Marek Dąbrowski i Jacek Czachor (Orlen Team) - na siódmej, Martin Kaczmarski z Portugalczykiem Filipe Palmeiro (X-Raid/Lotto Team) - na dziewiątej, a Małysz z Martonem (Orlen Team) - na 13.
Z nadzieją na zwycięstwo pożegnał się 11-krotny triumfator Dakaru Stephane Peterhansel. Decyzją szefa zespołu, wszystkie siły zostały postawione na Hiszpana Naniego Romę, obecnego lidera, będącego jednocześnie w tym samym teamie. Francuz dostał przykaz, by zwolnić tempo i asekurować kolegę.
W piątek - przedostatni etap najtrudniejszego na świecie rajdu terenowego. Sam odcinek specjalny ma "tylko" 350 km, jednak prawie połowa tej drogi prowadzi przez wydmy.
Klasyfikacja samochodów na 11. etapie Antofagasta-El Salvador (Chile), OS 605 km:
1. Orlando Terranova (Argentyna), Paulo Fiuza (Portugalia) Mini 5:58.00
2. Nani Roma (Hiszpania), Michel Perin (Francja) Mini strata 10.57
3. Giniel de Villiers (RPA), Dirk von Zitzewitz (Niemcy) Toyota 12.38
...
9. Krzysztof Hołowczyc (Polska), Konstantyn Żylcow (Rosja) Mini 38.17
13. Martin Kaczmarski (Polska), Filipe Palmeiro (Portugalia) Mini 54.49
14. Marek Dąbrowski, Jacek Czachor (Polska) Toyota Hilux 58.34
46. Adam Małysz, Rafał Marton (Polska) Toyota Hilux 4:30.38
Po 11. etapach:
1. Nani Roma (Hiszpania), Michel Perin (Francja) Mini All4 Racing 45:01.54
2. Stephane Peterhansel, Jean Paul Cottret (Francja) Mini strata 5.32
3. Nasser Al-Attiyah (Katar), Lucas Cruz (Hiszpania) Mini 56.01
...
6. Krzysztof Hołowczyc (Polska), Konstantyn Żylcow (Rosja) Mini 3:44.51
7. Marek Dąbrowski, Jacek Czachor (Polska) Toyota Hilux 4:51.34
9. Martin Kaczmarski (Polska), Filipe Palmeiro (Portugalia) Mini 6:17.46
13. Adam Małysz, Rafał Marton (Polska) Toyota Hilux 9:10.44