WRC. Rajdowe Mistrzostwa Świata

Hyundai wzmacnia swoją pozycję po Rajdzie Australii

Ostatni dzień Rajdu Australii zakończył się pozytywnie dla Hyundai Motorsport. Zespół umocnił swoje drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów Mistrzostw Świata WRC.

Najlepszy występ zaliczył, tak jak poprzednio, Hayden Paddon, który Rajd Australii zakończył na piątym miejscu. Otrzymał podczas całej imprezy dużo wsparcia od swoich rodaków z Nowej Zelandii, co z pewnością dodatkowo go motywowało.

To był dobry dzień - satysfakcjonujący koniec pozytywnego weekendu - powiedział. - Jestem zadowolony z naszego dzisiejszego tempa i bardzo dobrze czułem się za kierownicą. Byliśmy na zupełnym pustkowiu, mając dużą różnicę czasu pomiędzy zarówno autem przed nami, jak i za nami. Koncentrowaliśmy się więc na utrzymaniu piątej pozycji, zapewniającej sporo punktów w klasyfikacji konstruktorów. Dla mnie samego był to fantastyczny weekend. Świetnie nam poszło podczas sobotniego poranka, kiedy wygraliśmy dwa odcinki i jestem zadowolony z samochodu oraz swojej jazdy. Wspaniale było też widzieć tyle wsparcia od kibiców z Nowej Zelandii. Daje mi to dużą motywację i sprawia, że Rajd Australii jest naprawdę wyjątkową imprezą. Dziękuję też zespołowi za ich wytężoną pracę.

Reklama

Drugi z kierowców, Thierry Neuville, zrealizował swój cel, jakim było dowiezienie siódmej pozycji.

Moje dzisiejsze przejazdy były bezproblemowe, nie podejmowałem ryzyka, aby szczęśliwie dojechać do końca rajdu. Nie było powodu, aby podkręcać dzisiaj tempo i skupiliśmy się na zdobyciu jak najwięcej punktów w klasyfikacji konstruktorów. Ten rajd sprawił mi dużo przyjemności i był to dla nas dobry weekend. Czasami miewaliśmy problemy, ale udawało nam się wprowadzać poprawki do samochodu podczas tych trzech dni.

Ostatni z jadących Hyundaiem i20 WRC, był Dani Sordo, który po raz pierwszy wystąpił w Rajdzie Australii w jego obecnej postaci. Szybko jednak złapał dobry rytm i ostatecznie zakończył zmagania na ósmej pozycji.

Świetnie mi się jechało podczas tego rajdu i jestem bardzo zadowolony z samochodu. Skoncentrowaliśmy się tego poranka na bezpiecznym dotarciu do mety, a że nasza pozycja nie była zagrożona, nie musieliśmy przesadnie się wysilać. To był mój pierwszy start w Rajdzie Australii od momentu przeniesienia go do Coffs Harbour i bardzo dużo nauczyłem się w ten weekend. Wyjątkowo miło było wygrać trzy odcinki specjalne podczas pierwszego dnia - one akurat dla wszystkich były nowością. Czułem, że idzie nam coraz lepiej każdego dnia, a dzisiejszego poranka spróbowaliśmy kilku nowych zmian w samochodzie, które, mam nadzieję, pomogą nam w przyszłości. To był świetny weekend!

Hyundai Motorsport jechał do Australii z nastawieniem na zdobycie punków w klasyfikacji konstruktorów, które umocnią jego drugą pozycję i to się udało. Kolejny rajd odbędzie w październiku na Korsyce. Zobaczymy na nim cztery Hyundaie i20 WRC - za kierownicą dodatkowego auta usiądzie Kevin Abbring.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy