Wjechała przed ciężarówkę i zahamowała. Policja nie widzi jej winy
To jedna z tych sytuacji, gdzie sztywne przepisy mówią jedno, a rozsądek podpowiada drugie. Kierowca ciężarówki uderzył w tył Hyundaia i20, który w konsekwencji wjechał w bok Hondy City. Oczywista wina kierowcy ciężarówki?
Pewne wątpliwości można mieć, oglądając nagranie z monitoringu. Kierująca Hyundaiem wjechała z lewego pasa przed ciężarówkę niemal na styk. Możliwe że w pierwszej chwili kierowca ciężarówki nawet jej nie zauważył (bardzo duże martwe pole). Zaraz po tym manewrze chciała skręcić w boczną uliczkę, w której stał kierowca Hondy, więc się zatrzymała. Kogo byście wskazali winnym w tej sytuacji?
(Fragment programu: "Stop drogówka")
Pewne wątpliwości można mieć, oglądając nagranie z monitoringu. Kierująca Hyundaiem wjechała z lewego pasa przed ciężarówkę niemal na styk. Możliwe że w pierwszej chwili kierowca ciężarówki nawet jej nie zauważył (bardzo duże martwe pole). Zaraz po tym manewrze chciała skręcić w boczną uliczkę, w której stał kierowca Hondy, więc się zatrzymała. Kogo byście wskazali winnym w tej sytuacji?
(Fragment programu: "Stop drogówka")