Samochody elektryczne

Nowa szybka ładowarka przy autostradzie A1

Bez stacji szybkiego ładowania nie jest możliwy rozwój elektromobilności. Tymczasem w Polsce niemal nie istnieją stacje, na których można ładować samochód z mocą większą niż 90 kW., a zdecydowana większość ładowarek oferuje ładowanie prądem zmiennym z mocą do 22 kW. Sytuacja zmienia się bardzo powoli.

Przy rybnickim węźle autostrady A1 firma Siemens uruchomiła pierwszą stację szybkiego ładowania o mocy 300 kW To zarazem setna stacja operatora Noxo Energy - pierwsza ultraszybka.

Można ładować dwa samochody

Z szybkiego ładowania mogą korzystać dwa pojazdy elektryczne jednocześnie, wówczas każdy może być ładowany z mocą 150 kW. 

Od początku tego roku w strukturach Siemensa działa zespół Siemens Smart Infrastructure E-Mobility, rozwijający usługi w sektorze ładowania pojazdów elektrycznych - zarówno dla odbiorcy publicznego, prywatnego, jak i zajezdni flotowych. Do końca 2023 r. firma planuje dostarczyć na polski rynek sto stacji szybkiego i ultraszybkiego ładowania. Stacja na węźle Rybnik jest pierwszą ultraszybką stacją Siemensa w sieci publicznej.

Reklama

Za mało ładowarek. A jeśli są - to wolne

Jak wskazują eksperci, obecnie liczba pojazdów elektrycznych w Polsce rośnie szybciej niż stacji ładowania - dlatego krajowa elektromobilność wymaga znacznego przyspieszenia tempa rozwoju infrastruktury szybkiego ładowania. Urządzenia wspierające szybkie i ultraszybkie ładowanie prądem stałym (DC) są przyszłością elektromobilności. Pozwalają na pełne ładowanie pojazdu w czasie kilkakrotnie krótszym niż za pomocą wolnych ładowarek prądu przemiennego AC (o mocy mniejszej lub równej 22 kW). Dla przykładu ładowanie z mocą 90 kW elektrycznego samochodu kompaktowego zwykle trwała około godziny.

W ostatnich kilku latach park osobowych samochodów z napędem elektrycznym w Polsce zwiększył się niemal ośmiokrotnie, podczas gdy sieć ogólnodostępnych stacji ładowania zaledwie trzykrotnie, co więcej zdecydowana większa punktów ładowanie to wolne stacje prądu AC. Komisja Europejska szacuje, że do 2030 roku w całej UE potrzeba będzie co najmniej 3 mln dodatkowych punktów ładowania samochodów elektrycznych.
***

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ładowanie samochodu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama