Rynek paliw

Rosja wstrzymała dostawy ropy naftowej do Polski. Orlen uspokaja

Rosja wstrzymała dostawy ropy naftowej do Polski rurociągiem "Przyjaźń". PKN Orlen uspokaja i zapewnia, że paliwa na stacjach nie zabraknie.

PKN Orlen nie otrzymuje dostaw ropy naftowej z Rosji. Dostawy rurociągiem "Przyjaźń" do Polski zostały wstrzymane przez stonę rosyjską - przekazała spółka.

Zamiast taniej ropy na rurociągu będzie droga z tankowców

Jak jednocześnie podkreślił Orlen, spółka jest w pełni przygotowana na taką sytuację, a dostawy do jej rafinerii mogą odbywać się w całości drogą morską. Wstrzymanie dostaw nie będzie mieć zatem wpływu na zaopatrzenie polskich odbiorców w produkty spółki, w tym benzynę i olej napędowy - zaznaczył Orlen.

Reklama

Jak przypomniała spółka, od początku lutego 2023 r., po wygaśnięciu kontraktu z firmą Rosnieft, dostawy rosyjskiej ropy pokrywały tylko ok. 10 proc. zapotrzebowania Orlenu na ten surowiec. Były to wyłącznie dostawy rurociągowe, na które nie zostały wprowadzone międzynarodowe sankcje.

PKN Orlen podkreślił, że zrezygnował ze sprowadzania ropy naftowej drogą morską oraz gotowych paliw z Rosji już od początku wojny w Ukrainie, czyli znacząco wcześniej niż wprowadzono embarga unijne na tego typu dostawy.

Skąd płynie ropa naftowa do Orlenu?

Obecnie portfel importowy PKN Orlen opiera się na dostawach ropy pochodzącej z Morza Północnego, Afryki Zachodniej, basenu Morza Śródziemnego, a także Zatoki Perskiej i Meksykańskiej. Ważnym partnerem koncernu jest Saudi Aramco, z którym PKN Orlen zawarł w 2022 r. strategiczny kontrakt na dostawy ropy naftowej - podkreśliła spółka. Jego częścią była kontrowersyjna sprzedaż 30 proc. akcji części Lotosu.

Kontrowersyjna umowa z Saudi Aramco

Kontrakt ten wzbudził duże kontrowersje, powiadomiona o nim została prokuratura. Jak informowała "Gazeta Wyborcza" sprzedaż przez Orlen części Lotosu spółce Saudi Aramco odbyła się z naruszeniem ustawy o kontroli niektórych inwestycji. Służbom specjalnym nie pozwolono ocenić transakcji, mimo że Saudi Aramco współpracuje z putinowską Rosją". Sprzedaży przez Orlen udziałów w Lotosie koncernowi naftowemu Saudi Aramco nie konsultowano również pod kątem bezpieczeństwa energetycznego Polski.

Przypomniała jednocześnie, że jeszcze w 2015 r. rosyjska ropa stanowiła prawie 100 proc. surowca przerabianego w zakładach koncernu. Znaczący spadek wykorzystania tego surowca w polskich rafineriach to efekt intensywnych działań na rzecz dywersyfikacji zaopatrzenia - zaznaczył Orlen.

Spółka ma obowiązujący do końca 2024 r. kontrakt na dostawy ropy z rosyjską firmą Tatnieft. PKN Orlen deklarował, że wstrzyma import w przypadku nałożenia przez UE odpowiednich sankcji, w przeciwnym razie zerwanie obowiązującego kontraktu rodzi ryzyko konieczności wypłaty odszkodowań
***


PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ropa naftowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy