Protest kierowców na stacji Orlen. Mają dość horrendalnych cen paliw
Ceny benzyny Pb95 przekroczyły już na wielu stacjach barierę 8 złotych, a według analityków w kolejnych tygodniach sytuacja może ulec dalszemu pogorszeniu. Dlatego kierowcy w Bielsku-Białej zdecydowali się na nietypowy protest na stacji należącej do Orlenu.
Protest miał miejsce w minioną niedzielę, na jednej ze stacji Orlenu w Bielsku-Białej. Jak podaje portal Bielskie Drogi, kilkanaście samochód nagle "zepsuło się", zagradzając wjazd na stację. Kierowcy podnieśli maski samochodów i przyglądali się swoim samochodom z zatroskaniem, ale i bezsilnością.
Jak można dowiedzieć się z powyższego nagrania, żaden z nich nie miał pomysłu, co mogło ulec awarii i jak temu zaradzić. Jeden z kierowców przyznaje, że zepsute auto można co prawda zepchnąć z drogi, ale po pierwsze jest ciężkie, po drugie jest pod górkę, a poza tym to ma zablokowaną skrzynię (automatyczną, jak się domyślamy).
Ten nietypowy protest trwał około godziny. Po tym czasie przyjechała na miejsce wezwana przez właściciela stacji policja. Na widok radiowozu wszystkie zepsute samochody nagle udało się uruchomić i kierowcy rozjechali się. Policja nie wystawiła żadnego mandatu.
Analitycy rynku paliw wskazywali pod koniec minionego tygodnia, że w bieżącym, ceny benzyny Pb95 mogą wzrosnąć do niemal 8 zł za litr. Tymczasem na stacji Orlenu, na której miał miejsce protest, już w niedzielę cena ta wynosiła 7,94 zł. Obecnie da się też znaleźć stacje, na których bariera 8 zł została już przekroczona.
Jak podają analitycy e-petrol, podwyżki widać zarówno w rafineriach, jak i w hurtowych cenach paliw. Mówią o niespotykanym tempie i skali podwyżek, na które wpływają czynniki globalne i ekonomiczne - w tym zapowiedziane sankcje na rosyjskie produkty ropopochodne, zwiększony popyt na paliwa przed wakacjami oraz ograniczone zapasy gotowych paliw. Ogólnie zdaniem ekspertów, trudno nastawiać się na pozytywne wiadomości w najbliższym czasie.
Pomagajmy Ukrainie - ty też możesz pomóc
***