Ceny paliw w Polsce - nie ma na co narzekać?
Mało kto zaliczyć może rok 2020 do udanych, ale w całej masie złych informacji związanych z pandemią kroronawirusa wskazać też można kilka pozytywów. W tej nielicznej grupie znalazły się np. ceny paliw.
Dwa lockdowny poskutkowały skokowym spadkiem popytu na ropę naftową, a co za tym idzie, mniejszym zapotrzebowaniem na paliwa. W efekcie w średnie ubiegłoroczne ceny benzyny i oleju napędowego były sporo niższe niż w roku 2019. Mówiąc wprost - w kieszeniach kierowców zostało zauważalnie więcej gotówki!
Jak wynika z analizy BM Reflex, średnioroczne ceny w 2020 roku ukształtowały się na poziomach odpowiednio: 4,45 zł/l dla benzyny bezołowiowej 95, 4,77 zł/l dla benzyny bezołowiowej 98 i 4,47 zł/l dla oleju napędowego. Oznacza to, że obie benzyny były średnio o około 56 groszy tańsze niż w roku 2019. Na każdym litrze zatankowanego diesla kierowcy oszczędzali około 58 gorszy w porównaniu do sytuacji z roku 2019! To imponujący wynik.
Zakładając średni roczny przebieg na poziomie 15 tys. km, właściciel przeciętnego diesla (zużycie paliwa na poziomie 7 l/100 km) wydał w ubiegłym roku na paliwo 4693 zł, zamiast 5302 zł jak miało to miejsce w roku 2019. W kieszeni zostało więc ponad 600 zł. W przypadku benzyny, zakładając średnie zużycie paliwa na poziomie 9 l/100 km, pokonanie 15 tys. km kosztowało w ubiegłym roku 6007 zł. Jeszcze w 2019 przejechanie tego samego dystansu takim samym pojazdem kosztowało 6750 zł.
Najmniej powodów do radości mieli właściciele aut zasilanych gazem płynnym. W ubiegłym roku średnia cena litra LPG kształtowała się na poziomie 2,05 zł. Wciąż jest to jednak wynik o 10 groszy niższy niż w roku 2019!
Zależność między produkcją przemysłową, a cenami paliw odczuli również kierowcy w innych krajach Unii Europejskiej. Z danych ADAC wynika, że średnia cena benzyny Super E10 (o zwiększonej zawartości bioetanolu) w Niemczech wynosiła w ubiegłym roku 1,255 euro (5,71 zł) i była najniższa od jej wprowadzenia w roku 2011. Za liter oleju napędowego za naszą zachodnią granicą płacono w ubiegłym roku średnio 1,111 euro (5,05 zł), co było najniższą średnią ceną od roku 2016.
W tym miejscu wypada dodać, że polscy kierowcy mogą się dziś cieszyć jednymi z najniższych cen paliw w Europie. Taniej na stacjach jest obecnie wyłącznie w: Turcji, Bułgarii, Rumunii i Czarnogórze. Najdroższe paliwo (PB95) na Starym Kontynencie mają obecnie: Grecy (6,56 zł/l), Duńczycy (6,81 zł/l) i Holendrzy (7,49 zł/l).
PR