Volkswagen Golf Cup 2015

Volkswagen Golf Cup. Zwycięstwa Gadomskiego i Pereiry

W pierwszym wyścigu Volkswagen Golf Cup na torze w Brnie triumfował Michał Gadomski, który jako pierwszy Polak wygrał w tym roku wyścig. Drugi bieg wygrał startujący z pole position Dylan Pereira. Obaj kierowcy jeżdżą w barwach Interii!

W pierwszym wyścigu z  pole position startował Simo Muhonen, który zaskoczył wszystkich swoim pierwszym zwycięstwem w kwalifikacjach. Fin nie wytrzymał jednak presji i już na pierwszym okrążeniu znalazł się nie tylko za Michałem Gadomskim, ale także za Dylanem Pereirą i Marcusem Fluchem. Watro przy tym dodać, że wszyscy startujący z dalszego pola niż czwarte już na samym początku zyskali jedno oczko, gdyż czwarty w kwalifikacjach Andre Gies popełnił błąd na okrążeniu wyjazdowym i nie pojawił się na starcie wyścigu.

Reklama

Z upływem kolejnych okrążeń zawodnicy szukali miejsca do ataku, jednak w czołowej trójce wszyscy się pilnowali i kolejność miejsc na podium się nie zmieniła. Zgoła inaczej było na dalszych pozycjach, gdzie zawodnicy jechali praktycznie zderzak w zderzak. Simo Muhonen do końca ratował sytuację broniąc czwartej pozycji, natomiast Piotr Parys w pięknym stylu uporał się z liderem tabeli punktowej, Jeffreyem Krugerem i przejął piąte miejsce. Czołową dziesiątkę uzupełnili natomiast Marcin Jaros, Kevin Metzner, Adam Rzepecki i Patryk Strzesak.

Drugi  wyścig na torze w Brnie wygrał  startujący z pierwszego pola Dylan Pereira, jednak za jego plecami działo się bardzo dużo i losy niektórych pozycji ważyły się do samego końca.

Pereira idealnie trafił w gasnące światła, przez co w pierwszy zakręt wjeżdżał niezagrożony. Za jego plecami znajdowali się wówczas Michał Gadomski i Marcus Fluch, którzy przeskoczyli Simo Muhonena. Niestety najlepszy Polak w czołówce nie utrzymał tempa i z każdym kolejnym okrążeniem oddalał się od podium. W odwrotnym kierunku podążał Jeffrey Kruger, który po starcie z ósmego pola torował sobie drogę do pucharu, szampana, a co ważniejsze cennych punktów.

Ostatecznie kierowca z RPA zatrzymał swoją pogoń na drugim miejscu, które zdobył w samej końcówce. Tuż za jego plecami linię mety minął Marcus Fluch, który na pewno nie będzie zadowolony z takiego obrotu spraw, gdyż mimo zdobytych punktów stracił dystans do wciąż liderującego w punktacji Krugera.

Czwarta lokata to wynik Andre Giesa, który odbił sobie straconą szansę z pierwszego wyścigu. Niemiecki junior musiał jednak oglądać się za siebie, gdyż swojej szansy szukał Marcin Jaros. Zawodnik ze Zgorzelca nie zaatakował jednak jadącego przed nim Giesa, bezpiecznie dowożąc do mety wspaniałe 5 miejsce.

Michał Gadomski ostatecznie zatrzymał się na szóstym miejscu przed szaleńczo atakującym Piotrem Parysem oraz Sebastianem Arriolą. Czołową dziesiątkę uzupełnili natomiast Pascal Hoffman oraz Patryk Strzesak. Gosia Rdest zakończyła weekend jedno oczko niżej - kilkadziesiąt metrów przed 12. Jerzy Dudkiem.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy