Polskie drogi

Nie skupił się na drodze i dachował. Wszystko przez telefon?

Używanie telefonu podczas jazdy to plaga. Tymczasem jest to nie tylko wykroczenie, ale również bardzo niebezpieczne zachowanie, którego może skończyć się poważnym wypadkiem.

Skupienie wzroku na ekranie telefonu powoduje, że kierowca nie obserwuje drogi. A to prosta droga do tego, by stworzyć sobie zupełnie niepotrzebne problemy.

W internecie pojawiło się nagranie, które zarejestrowała pokładowa kamerka jednego z kierowców. Zarejestrowała ona, jak Opel Corsa wypadł z drogi i dachował. Sam autor nagrania twierdzi, że do zdarzenia doszło na skutek korzystania z telefonu podczas jazdy.

Jak czytamy w opisie filmu, do zdarzenia doszło 13 lutego w powiecie lipnowskim (województwo kujawsko-pomorskie) na drodze krajowej 67. Na nagraniu widać,  jak kierujący Oplem Corsą zbliża się do zakrętu, ale jedzie prosto, wjeżdżając na pobocze. 

Reklama

Kierowca za późno zareagował. Podróż skończyła się dachowaniem

Dopiero wówczas kierowca zareagował. Szarpnął gwałtownie kierownicą w lewo, przez co stracił panowanie autem. Samochód załapał tzw. "rybę", następnie wjechał do rowu i tam dachował. 

Autor nagrania oraz pasażer ruszyli do pomocy poszkodowanym w zdarzeniu. Na szczęście, jak podaje nagrywający, osoby podróżujące autem nie poniosły żadnych obrażeń.

Kierowca nie był skupiony na drodze. Powodem najprawdopodobniej telefon

Komentujący zwracają uwagę, że bez wątpienia coś odwróciło uwagę kierującego od drogi. Część z nich, a także sam autor nagrania wskazują, że najprawdopodobniej przyczyną zdarzenia było skupienie się na telefonie, którego kierowca Opla używał w czasie jazdy. Niestety zdarzają się kierujący, którzy zdają się nie zdawać sobie sprawy z faktu, że korzystanie z telefonu i jednoczesne prowadzenie jest bardzo niebezpieczne. 

Przeglądanie mediów społecznościowych, odbieranie maili itd. sprawia, że kierowca nie jest skoncentrowany na drodze, a na ekranie telefonu. 

Dokładnie tak było w powyższym powyższym przypadku, gdy kierowca zbyt późno zorientował się, że auto znajduje się na zakręcie. Brak odpowiedniej reakcji może prowadzić do bardzo poważnych sytuacji. Te zaś mogą, tak jak w powyższym przypadku, ostatecznie zakończyć się niegroźnie, ale mogą też doprowadzić do prawdziwych tragedii.

Jaki mandat za korzystanie z telefonu w samochodzie?

Warto też pamiętać, że korzystanie z telefonu w czasie jazdy jest nie tylko niebezpieczne, ale również kosztowne, zwłaszcza, jeśli chodzi o punkty karne. Sama kwota mandatu nie jest wygórowana. To "zaledwie" 500 złotych. Konto kierowcy obciąża jednak w takiej sytuacji aż 12 punktów karnych. 

***

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy