Kierowca zupełnie nie krył się z wyłącznikiem tachografu
Zwykle kierowcy ciężarówek fałszujący swój czas pracy, ukrywają fakt instalacji niedozwolonego urządzenia. Ten kierowca miał inne podejście.
Na krajowej "dziewiętnastce" koło Kocka patrol ITD zatrzymał do rutynowej kontroli węgierską ciężarówkę. Zestaw przewoził paszę dla zwierząt do Rosji.
Już wstępna kontrola tachografu ujawniła, że urządzenie rejestrujące czas pracy kierowcy nie działa prawidłowo. Ciężarówka została skierowana do najbliższego serwisu tachografów. Tam okazało się, że instalacja urządzenia była zmodyfikowana - dodano drugi czujnik ruchu. Kierowca mógł rejestrować rzekomy odpoczynek podczas jazdy. Dla inspektorów nie jest to nic nowego, ale zaskoczył ich sposób blokowania tachografu. Zwykle są to głęboko ukryte przełączniki i piloty. Tym razem był to zwykły włącznik z grzejnika olejowego, który zdecydowanie rzucał się w oczy i nie pasował do otoczenia w kabinie.
Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne. Przedsiębiorcy grozi 10 tys. zł kary. Będzie musiał również pokryć koszty usługi wykonanej w serwisie tachografów.