Czołowe zderzenie rowerzystek. Obie dostały słone mandaty
Brak jakiejkolwiek weryfikacji znajomości przepisów przez rowerzystów zbiera żniwo. W Piasecznie dwie rowerzystki zderzyły się czołowo. Obie jechały chodnikiem, chociaż powinny drogą rowerową. Kobiety otrzymały wysokie mandaty.
Do zdarzenia doszło w czwartek około godziny 8.30 na ulicy Kościuszki w Piasecznie. Na chodniku zderzyły się czołowo jadące na rowerach 83-latka i 64-latka. Na miejsce została wezwana policja.
"Obie miłośniczki jednośladów nie korzystały z drogi dla rowerów, mimo takiej możliwości. Do poruszania się wybrały chodnik" - powiedziała rzeczniczka Komendanta Powiatowego Policji w Piasecznie asp. Magdalena Gąsowska
Dodała przy tym, że obie za spowodowanie kolizji i jazdę po chodniku zostały ukarane mandatami w wysokości 1500 złotych.
Zaapelowała też, aby rowerzyści jeżeli tylko mają możliwość korzystali ze ścieżek i dróg dla rowerów.
Dobra pogoda sprzyja rowerzystom, którzy chętnie wsiadają na rowery. Niestety, nieznajomość przepisów ruchu drogowego coraz częściej daje o sobie znać.
Tymczasem rowerzystów obowiązuje szereg przepisów nie tylko dotyczących tego po jakich drogach mogą się poruszać, ale również dotyczących pierwszeństwa przejazdu. Ich nieznajomość była przyczyną zderzenie dwóch rowerzystów, do którego doszło w Białej Podlaskiej.
Kierujący rowerem 36-latek, jadąc ścieżką rowerową, doprowadził do zderzenia z jadącą w tym samym kierunku 70-latką. Mężczyzna prawdopodobnie skręcając w lewo nie ustąpił pierwszeństwa cyklistce.
Ponieważ kobieta została ranna i została przewieziona do szpitala, sprawa nie skończy się na mandacie, ale trafi do sądu.
Nie tylko nieznajomość przepisów, ale również alkohol były przyczyną zderzenia rowerzystów, do którego doszło w miejscowości Margole na Lubelszczyźnie. Czwórka znajomych jechała rowerami. W pewnym momencie 33-latek zaczepił o rower 28-letniej koleżanki, w wyniku czego obydwoje się przewrócili.
Z obrażeniami ciała kobieta została przewieziona do szpitala. Jak wykazało badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, oboje byli nietrzeźwi. Mężczyzna miał w organizmie 1 promil alkoholu, a jego znajoma niewiele mniej.
Ponadto rower 33-latka nie posiadał oświetlenia, dlatego jak tłumaczył policjantom, drogę oświetlał sobie latarką, którą miał w telefonie.
Kobieta za jazdę po pijanemu otrzyma zapewne mandat w wysokości 2500 zł. Jej kolega natomiast będzie odpowiadał nie tylko za jazdę po pijanemu, ale również spowodowanie wypadku.
***