Był przeciążony o 24 tony, ale nadal jechał. "Wyczyn" drugiego był jeszcze lepszy
Podczas gdy kierowcy samochodów osobowych, starają się nawet odrobinę nie przekraczać dopuszczalnej masy całkowitej swoich pojazdów, kierujący ciężarówkami, potrafią jeździć pomimo nawet dwukrotnego przekroczenia DMC.
Na zachodniej obwodnicy Gniezna (ekspresowa "piątka"), inspektorzy wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali nienormatywny zespół pojazdów. Przewożono nim 43 metry sześcienne drewna sosnowego, ułożonego w pięciu stosach. Taka ilość spowodowała przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej pojazdów aż o 24,3 t. Zamiast dozwolonych 40 t, przeładowany zestaw ważył 64,3 t. Natomiast nacisk podwójnej osi napędowej pojazdu ciężarowego był przekroczony ponad normę o 3,8 t i wyniósł 22,8 t.
Oprócz tego zespół pojazdów był za długi o prawie metr i powinien towarzyszyć mu w czasie przewozu pojazd pilotujący. Analiza czasu pracy kierowcy także wykazała nieprawidłowości. Mężczyzna przekroczył czas przebywania za kierownicą bez wymaganej przerwy. Nie wprowadzał również danych na kartę kierowcy. Inspektorzy ITD ukarali kierowcę mandatem karnym. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne, zagrożone grzywną. Przed dalszą jazdą, nadmiar drewna musiało zostać przeładowany na inny zespół pojazdów.
Inny kontrolowany przez ITD pojazd, tym razem w Piórkowie, na drodze krajowej nr 74, był przeciążony co prawda tylko o 4,3 tony, ale w jego przypadku wynik był jeszcze bardziej imponujący. Mowa była bowiem o zwykłym samochodzie dostawczym, którego dopuszczalna masa całkowita, wynosi 3,5 tony. Tymczasem waga pokazała wynik 7,8 tony.
Kierowca Iveco został ukarany mandatem karnym. Inspektorzy zakazali także dalszej jazdy, przynajmniej do czasu przeładowania nadmiaru ładunku.
***