Wyrzucasz śmieci przez okno auta? Nawet nie wiesz, co ci za to grozi
Co powiedzielibyście o człowieku, który przez okno albo z balkonu swojego mieszkania wyrzuca śmieci, np. puste butelki, obierki albo wysypuje zawartość popielniczki? Zapewne uznalibyście, że to jakiś nieucywilizowany prostak, pozbawiony elementarnej kultury osobistej. A czym różni się samochód od waszego domu? Czy z samochodu można wyrzucać śmieci przez okno?
Popatrzcie na to zdarzenie - Kierowca tira nie wytrzymał, bo faktycznie pasażerowie busa najwyraźniej uważają, że przydrożny rów doskonale nadaje się do pozbycia się śmieci.
Bardzo dobrze, że ten pan zareagował, a drogowi śmieciarze musieli pozbierać to co wyrzucili.
Oto drugi przykład drogowego śmiecenia:
I tutaj również autor filmu bardzo słusznie zwrócił uwagę, że niedopałków papierosów nie należy wyrzucać przez okno samochodu. Do tego służy popielniczka, chociaż wiele współczesnych samochodów nie jest wyposażonych w ten bardzo pożyteczny element. A szkoda, bo popielniczka bardzo przydałaby się również niepalącym jako pojemnik na papierki po cukierkach, opakowanie od gumy do żucia itp.
Brak popielniczek w samochodach, to zapewne jeden z przejawów niewłaściwej rozumianej kampanii zmierzającej do walki z paleniem. Popielniczkę da się jednak zainstalować w samochodzie. W internecie można kupić za kilkanaście złotych taką przenośną popielniczkę.
I jeszcze jeden przykład traktowania drogi jak wysypiska śmieci:
Za zaśmiecanie lub zanieczyszczanie drogi można zostać ukaranym mandatem w wysokości od 50 zł do 200 zł. Przede wszystkim jednak to wstyd, zwłaszcza gdy znajdzie się ktoś, kto zwróci nam uwagę na niekulturalne zachowanie.
Trzeba również pamiętać, że niedopałek papierosa wyrzucony przez okno samochodu podczas jazdy może spowodować pożar, zwłaszcza gdy w porze letniej przejeżdżamy przez tereny zalesione.
Sam widziałem, jak od wyrzuconego z samochodu niedopałka zapaliła się sucha trawa na poboczu i niewiele brakowało, by ogień dotarł do pobliskiego lasu. Sucha trawa paliła się naprawdę błyskawicznie. Wyrzucony niedopałek może również spaść na inny samochód i np. spowodować pożar przewożonego ładunku.
Znam też przykład kierowcy, który tak niefortunnie wyrzucił niedopałek, że prąd powietrza wtłoczył go z powrotem do auta i to na tylne siedzenie przykryte kocem. Kierowca zorientował się dopiero wtedy, kiedy ujrzał za sobą dym i poczuł swąd spalenizny.
Bardzo was proszę - nie wyrzucajcie niczego przez okno samochodu, bo wystawiacie sobie jak najgorsze świadectwo.
Polski kierowca
***