Wiesz, co oznacza żółte migające światło? To poważne ostrzeżenie
Sygnał żółty migający jest włączany na sygnalizatorach zazwyczaj w dwóch sytuacjach: w porze nocnej oraz wtedy, gdy sygnalizacja świetlna ulegnie awarii. W obu przypadkach znacznie wzrasta zagrożenie możliwością wypadku. Dlaczego?
§ 98 ust. 6 Rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych stanowi:
Jechałem kiedyś ok. godziny 2:30 w nocy drogą z pierwszeństwem. Na ulicach było kompletnie pusto. Zbliżałem się do skrzyżowania, które było dość słabo widoczne, gdyż zasłaniały je budynki. Na szczęście coś mnie tknęło i trochę zwolniłem. Dzięki temu mogę dziś pisać te słowa. Tuż przed moim samochodem przemknęła z ogromną prędkością jakaś osobówka. Gdybym nie zwolnił, to auto uderzyłoby prawdopodobnie w lewe drzwi mojego samochodu.
Kierowca tamtego auta widocznie w ogóle nie zwracał uwagi na znaki drogowe, na to, że wyjeżdża z drogi podporządkowanej. Być może był pijany, znajdował się pod wpływem narkotyków lub jakieś towarzystwo wracało tym autem z imprezki i popisywało się przed sobą szybką jazdą. Albo po prostu ten kierowca uważał, że o tej porze nie napotka innego pojazdu.
Niezależnie od przyczyny mogło dojść do bardzo poważnego wypadku, bo prędkość tamtego pojazdu musiała grubo przekraczać 100 km/h. Przyznam, że nawet nie zdołałem rozpoznać jego marki. Po prostu przemknął mi przed maską i za chwilę już go nie było.
Wyciągnijcie z tego wnioski. Widząc żółty sygnał migający na skrzyżowaniu, zwłaszcza w porze nocnej bądźcie przygotowani na to, iż może znaleźć się kierowca kompletnie ignorujący podstawowe zasady bezpieczeństwa i nie ustąpić wam pierwszeństwa.
Zna powiedzenie głosi, że cmentarze pełne są tych, co mieli pierwszeństwo...
Z kolei w porze dziennej, jeśli dojdzie do awarii sygnalizacji świetlnej na dużym skrzyżowaniu, zaczyna się prawdziwy dramat:
Ci kierowcy, którzy znajdują się na drodze z pierwszeństwem, śmiało jadą i to często ze znaczną prędkością. Z kolei kierowcy znajdujący się na drodze podporządkowanej mają poważny problem, aby pokonać takie skrzyżowanie. Pół biedy, jeśli kierowca na tym skrzyżowaniu chce skręcić w prawo. Prędzej czy później ktoś go wpuści albo uda mu się "wbić" w potok samochodów jadących drogą z pierwszeństwem.
Znacznie gorzej jest, gdy chcemy skręcić w lewo. Musimy przeciąć najpierw jedną jezdnię, a potem wjechać jeszcze na drugą. A drogą z pierwszeństwem wciąż nadjeżdżają rozpędzone samochody i wykonanie manewru skrętu staje się ryzykowne.
Często jeszcze ci stojący za nami wykazują zniecierpliwienie i zaczynają poganiać nas światłami albo klaksonem. Jeśli mało doświadczony kierowca ulegnie takiej presji, to może dojść do groźnej kolizji.
W krótkim czasie takie skrzyżowanie zaczyna się korkować, słychać dźwięki klaksonów, narasta zdenerwowanie. Bardzo łatwo wówczas popełnić błąd i spowodować zagrożenie.
Dlatego proszę was: jeżeli widzicie, że na dużym skrzyżowaniu sygnalizacja świetlna uległa awarii, to zbliżając się do niego zmniejszcie wydatnie prędkość, nawet jeśli znajdujecie się na drodze z pierwszeństwem.
Jeżeli będziecie jechać wolniej, kierowcom znajdującym się na drodze podporządkowanej łatwiej będzie przejechać przez to skrzyżowanie, a wy także nie będziecie narażeni na to, że przy dużej prędkości ktoś nagle wjedzie wam tuż przed maskę.
W takich sytuacjach nie warto być egoistą i wychodzić z założenia: sygnalizacja nie działa, ale znaki pokazują, że mam pierwszeństwo, więc gaz do deski i jadę z klapkami na oczach. Zawsze przydaje się trochę wyobraźni.
No właśnie, pamiętajmy o znakach.
Jeżeli na sygnalizatorach wyświetlany jest sygnał żółty migający, to zaczynają obowiązywać wskazania znaków drogowych regulujących pierwszeństwo, a jeśli tych znaków nie ma obowiązuje zasada prawej ręki.
Jeżeli sygnalizacja świetlna działa, to niebieski samochód ma na tym skrzyżowaniu pierwszeństwo przed czerwonym, bo obowiązują nas tylko wskazania sygnalizacji świetlnej.
Jeśli natomiast sygnalizacja świetlna jest wyłączona albo na sygnalizatorach wyświetlany jest żółty sygnał migający, to zaczynają obowiązywać wskazania znaków i wówczas sytuacja zmienia się diametralnie: teraz samochód niebieski musi ustąpić pierwszeństwa czerwonemu, bo czerwony znajduje się na drodze z pierwszeństwem.
Zbliżając się do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną, na której miga tylko sygnał żółty zawsze patrzcie uważnie na znaki drogowe i zachowajcie zdwojoną ostrożność.
I jeszcze jedna rada dla poczatkujących kierowców, którzy czują się niepewnie w takich sytuacjach podczas awarii sygnalizacji świetlnej na ruchliwym skrzyżowaniu. Jeśli obawiacie się przejechania przez to skrzyżowanie, to lepiej skręcić na nim w prawo i potem zawrócić w miejscu gdzie będzie to możliwe. Skręt w prawo będzie znacznie łatwiejszy i bardziej bezpieczny.
To żaden wstyd, wręcz przeciwnie, taka postawa świadczy o prawidłowej ocenie swoich umiejętności i poczuciu odpowiedzialności.
Polski kierowca
***