Wsiadłeś do auta z pijanym? Trafisz przed sąd!
Nie milkną echa czarnej serii wypadków spowodowanych w początku bieżącego roku przez pijanych kierowców. Posłowie prześcigają się w pomysłach, które pomóc mają w wyeliminowaniu pijaków z dróg.
Jak donosi "Rzeczpospolita", sejmowa Komisja Sprawiedliwości przyjęła w zeszłym tygodniu skierowany do premiera dezyderat dotyczący planów rządu w sprawie zapobiegania wypadkom spowodowanym przez pijanych uczestników ruchu. Posłowie zadeklarowali swoje poparcie dla działań, które skończyć mają ze społecznym przyzwoleniem na siadanie za kółko na podwójnym gazie. Proponują również konkretne rozwiązania prawne.
Posłowie chcą np. by odpowiedzialność prawna ciążyła nie tylko na kierowcy, ale też osobach trzecich - w tym rodzinie -, które - zdając sobie sprawę z upojenia kierowcy - pozwalają mu na prowadzenie auta. W praktyce może to oznaczać, że przed sąd, oprócz pijanego kierowcy, trafić może też np. podróżująca z nim samochodem żona.
Przedstawiciele sejmu proponują również, by kierowców zatrzymanych na prowadzeniu pod wpływem alkoholu - na ich koszt - odsyłać na przymusowe leczenie odwykowe organizowane przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego lub inne uprawnione instytucje.
Zdaniem komisji nie ma natomiast powodu do zaostrzenia kar dla samych nietrzeźwych kierowców. Jej zdaniem obecne rozwiązania prawne dają policji i prokuraturze odpowiednie uprawnienia. Problemem jest jedynie podejście sędziów, którzy najczęściej orzekają wyroki w zawieszeniu.