Jazda (bez)alkoholowa

Rowerowy pirat dostał mandat na 800 zł!

​Bardzo drogo kosztowała rowerowa przejażdżka mężczyznę, który w niedzielny wieczór po pijanemu wyruszył w podróż ulicami Krakowa.

Była dokładnie 23.40, kiedy patrol Straży Miejskiej na ul. Wrocławskiej zauważył rzeczonego rowerzystę, który nie tylko podczas jazdy rozmawiał przez telefon, ale również poruszał się slalomem tj. od krawężnika do środka jezdni. 

Gdy strażnicy nakazali rowerzyście zatrzymanie, mężczyzna zignorował polecenie, po czym przyspieszył i wyprzedził radiowóz z prawej strony, przy okazji zahaczając o jego bok. W efekcie stracił równowagę i upadł na ziemię. Nie przeszkodziło mu to jednak w dalszej ucieczce, szybko bowiem zerwał się i ile sił w nogach zaczął uciekać.

Po krótkim pościgu został zatrzymany. Ponieważ mówił bełkotliwe, a z jego ust wyczuwalna była woń alkoholu na miejsce wezwano policję. 

Po przeprowadzeniu przez policjantów badania alkomatem, które potwierdziło obecność alkoholu, podjęto decyzję o nałożeniu na mężczyznę dwóch mandatów na łączną kwotę 800 zł - za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie kolizji z radiowozem straży miejskiej.

Reklama

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rower | pijany rowerzysta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy