Pijany motocyklista traci prawo jazdy również na samochód
Prawo jazdy nie przysługuje osobom, które stwarzają realne zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym - uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu, który oddalił skargę Mateusza H. na starostę, który odmówił mu wydania prawa jazdy po wyroku sądu karnego.
Mateusz H. utracił prawo jazdy w październiku 2017 roku, kiedy Sąd Rejonowy w Kluczborku za jazdę po pijanemu motocyklem orzekł wobec niego trzyletni zakaz prowadzenia jednośladów. Mężczyzna uznał jednak, że sądowy zakaz nie obejmuje uprawnień do jazdy samochodami i wnioskował do starosty o wydanie prawa jazdy kategorii B.
Starosta kluczborski, do którego jesienią 2018 roku trafił wniosek Mateusza H. o wydanie prawa jazdy na samochód, odmówił wydania dokumentu, uznając, że zakaz dotyczy wszystkich pojazdów mechanicznych. Podobnie sprawę zinterpretowało Samorządowe Kolegium Odwoławcze. W czwartek sprawa trafiła na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu.
Przedstawiając racje stron sędzia sprawozdawca przytoczył uzasadnienie SKO, zgodnie z którym prawo jazdy nie może być wydane osobie stwarzającej zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. Z kolei skarżący twierdził, że wyrok sądu karnego dotyczył jedynie prawa jazdy kategorii A, a jego wniosek dotyczył innych kategorii, nie objętych wyrokiem sądu. W tej sytuacji, zdaniem Mateusza H., odmowa wydania prawa jazdy kategorii innej, niż wzmiankowana w wyroku sądu, naruszała jego prawa określone w konstytucji.
WSA w Opolu oddalił skargę Mateusza H. uznając racje Samorządowego Kolegium Odwoławczego. W uzasadnieniu sąd zwrócił uwagę, że w sprawie karnej sąd odnosił się jedynie do treści zawartych w akcie oskarżenia, a ten dotyczył tylko uprawnień do kierowania pojazdem, którym Mateusz H. kierował w momencie popełnienia przestępstwa. Biorąc jednak pod uwagę orzecznictwo NSA i Trybunału Konstytucyjnego, WSA w Opolu uznał poszerzenie sankcji administracyjnej na inne kategorii prawa jazdy za uzasadnione.