Kradzieże

Wybili szyby w 30 samochodach. Policja ich ma, grozi im długoletnie więzienie

Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że na osiedlu Retkinia w Łodzi dwie osoby wybijają szyby w samochodach. Łącznie sprawcy uszkodzili 30 aut. Jak się okazało, kradli również znajdujące się w pojazdach przedmioty.

Uszkodzili 30 samochodów

Pierwsze zgłoszenie dotyczące nieznanych sprawców wybijających szyby w samochodach stojących na parkingu na osiedlu Retkinia w Łodzi funkcjonariusze otrzymali jeszcze w poniedziałek o godzinie 1:00. Kiedy jednak wysłany patrol zjawił się na miejscu, nikogo już nie było. Efektem działań sprawców były jednak zniszczone szyby w 13 samochodach. Jak się okazało, takich aut było znacznie więcej, ponieważ do wtorku zgłosiło się w sumie 30 mieszkańców osiedla - podaje Polska Agencja Prasowa.

Łódzcy policjanci przeprowadzili na miejscu oględziny, zabezpieczyli ślady i przejrzeli nagrania z kamer monitoringu znajdujących się w okolicy miejsca zdarzenia. Na podstawie zebranych dowodów i pozyskanych informacji policjantom udało się wytypować osoby, które mogły odpowiadać za całe zdarzenie. 

Reklama

Policja ustaliła sprawców. Ci nie potrafili wytłumaczyć swojego zachowania

W końcu podejrzanych udało się odnaleźć. Jeden z patroli, który brał udział w poszukiwaniach, natknął się na mężczyzn, którzy odpowiadali rysopisowi sprawców. "Jeden z nich wszedł na teren stacji benzynowej, natomiast drugi na widok  policjantów usiłował uciec. Na niewiele to się zdało, bo już po chwili obaj zostali zatrzymani" - informuje łódzka policja.

Jak się okazało, za uszkodzeniami stał 21-latek i o trzy lata starszy od niego kolega. Obaj nie mieli stałego miejsca zameldowania. Ponadto wyszło na jaw, że 24-latek był poszukiwany w celu odbycia kary. W trakcie rozmowy z policjantami obaj mężczyźni przyznali się do uszkodzenia aut. Nie potrafili jednak wytłumaczyć tego w żaden logiczny sposób. Wskazywali jedynie, że wcześniej wypili alkohol.

Jak się okazało, mężczyźni nie tylko wybijali szyby, ale również kradli znajdujące się w autach przedmioty. Następnie chowali je w skradzionym namiocie. Obóz, w którym nocowali mężczyźni, znajdował się natomiast w miejscu otoczonym zaroślami. W namiocie policjanci znaleźli część skradzionych przedmiotów. Znajdowały się w nim m.in. walizki, kilka toreb i dwa śpiwory.

Sprawcom grozi 10 lat więzienia

Policja podaje, że obaj mężczyźni mogą "pochwalić się" dość bogatą kartoteką. Ostatnie z wielu swoich przestępstw popełnili w warunkach recydywy. Obaj wstępnie mają odpowiedzieć za kradzież z włamaniem i zniszczenie mienia. Grozi im za to do 10 lat więzienia. Funkcjonariusze zaznaczają jednak, że sprawa jest rozwojowa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy