Ukradli Opla. Kilkanaście minut później już nie żyli

​Dwaj złodzieje samochodu zginęli w wypadku, do którego doszło w Mnichu pod Cieszynem. Kradziony Opel, którym się poruszali wypadł z drogi i uderzył w drzewo.

Kilkanaście minut przed 22.00 policjanci z Cieszyna otrzymali zgłoszenie z Chybia o kradzieży Opla. Chwilę później odebrali informację o kolejnym zdarzeniu, tym razem wypadku drogowym, do którego doszło na ulicy Świerkowej w Mnichu.

Po przybyciu na miejsce policjanci szybko stwierdzili, że w wypadku brał udział samochód, którego kradzież zgłoszono zaledwie kilkanaście minut wcześniej.

Podczas ustalania przebiegu zdarzenia policjanci wstępnie ustalili, że kierujący tym samochodem 34-latek nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z jezdni i bokiem uderzył w drzewo. 

Kierowca i jego pasażer, pomimo szybko udzielonej im pomocy, nie przeżyli wypadku. 

Na miejscu, pod nadzorem prokuratora, pracowali policjanci z wydziału ruchu drogowego, śledczy oraz technik kryminalistyki. Pojazd został zabezpieczony na policyjnym parkingu. 
Okoliczności zdarzenia będą wyjaśniali teraz policjanci z wydziału kryminalnego cieszyńskiej komendy.

Reklama

***

INTERIA.PL/Policja
Dowiedz się więcej na temat: złodzieje samochodów | tragiczny wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy