Kia Platinum Cup 2019

Kia Platinum Cup 2019 - zwycięstwo Serafina na Slovakiaringu

Kamil Serafin, który wykazał się największym sprytem podczas kwalifikacji Kia Platinum Cup na Slovakiaringu, wywalczył pierwsze pole startowe do pierwszego wyścigu. Obok byłego mistrza Polski na starcie ustawi się jedyna kobieta w stawce: Adrienn Vogel.

Zanim kierowcy rozpoczęli walkę o pierwsze pole startowe, w piątek mogli przypomnieć sobie układ toru Slovakiaring podczas dwóch 30-minutowych sesji treningowych. Najszybsi byli w nich Jakub Szablewski i Kamil Serafin, ale niewielkie różnice czasowe zapowiadały zaciętą sobotę.

W pierwszej części kwalifikacji, którą zawodnicy mogli potraktować jako dodatkowy trening, najlepszy był Kamil Serafin, który pewnie pokonał rywali. Nad torem u naszych południowych sąsiadów panowała typowa letnia pogoda, a temperatura sięgała 30 stopni Celsjusza. Były mistrz Polski już na pierwszym pomiarowym okrążeniu popisał się czasem 2:53,337 sekundy, który okazał się nie do pokonania przez pozostałych rywali.

Reklama

- Na tym torze mogę być jeszcze szybszy, zwłaszcza w drugim sektorze, gdzie można bazować na swoich umiejętnościach. To najbardziej techniczny fragment toru. Pierwszy i trzeci sektor mają bardzo długie proste i tam trzeba znaleźć tunel aerodynamiczny. Mogę się jeszcze poprawić, ale szczęście też jest potrzebne. Pół sekundy przewagi to sporo, ale może być jeszcze lepiej - mówił Serafin.

Na drugim miejscu znalazł się Jakub Szablewski, który nie najlepiej rozpoczął sesję i po pierwszym pomiarowym okrążeniu był dopiero trzynasty. Najmłodszy w stawce kierowca przebudził się jednak na drugim okrążeniu i po uzyskaniu czasu 2:54,452 awansował na czwarte miejsce. Rezultat 2:53,907 osiągnięty na czwartym kółku zapewnił mu drugie miejsce w sesji.

- Mogę się jeszcze sporo poprawić, zwłaszcza w drugim sektorze i mam nadzieję, że zrobię to w Q2. Tunel aerodynamiczny na tym torze jest bardzo ważny, zwłaszcza że dziś poza długimi prostymi zmagamy się też z wiatrem. W Picanto od tej rundy mamy nowe zbiorniki paliwa, które nie wpłynęły mocno na ustawienia samochodu. Jednak podczas treningu w Poznaniu odczułem, że balans auta delikatnie zmienił się, ale na plus - informował Szablewski.

Trzecie miejsce w 20-minutowej sesji wywalczył Dawid Borek. Wicelider klasyfikacji sezonu rozpoczął jazdy od trzeciego czasu na pierwszym okrążeniu i pewnym zaskoczeniem był fakt, że przed nim znajdował się jego brat Patryk Borek. Dawid poprawił się jednak na trzecim, a następnie na piątym pomiarowym kółku i ostatecznie stracił do najszybszego 0,588 sekundy.

- Ten tor wymaga precyzji. Jest jednym z najdłuższych w kalendarzu. Bardzo ważny jest tunel aerodynamiczny i każdy szuka swojego miejsca. Po pierwszym kółku byłem mocno zaskoczony tym, że mój brat jest szybszy ode mnie. Nie zmienia to faktu, że staje się on z rundy na rundę lepszy. Nowy zbiornik paliwa nie wpłynął na moje Picanto. Bak jest lżejszy, co jest pozytywne - podsumował Borek.

15-minutowe Q2, które rozpoczęło się o 13:20 padło łupem Filipa Zagórskiego, który słabiej rozpoczął sesję i po pierwszym pomiarowym okrążeniu zamykał stawkę. Młody kierowca poprawiał się jednak z każdym pokonanym kilometrem i z kółka na kółko awansował na siódme, trzecie, a ostatecznie na pierwsze miejsce tabeli z czasami.

- Jestem bardzo zadowolony z wyniku. To jednak dopiero Q2 i mam nadzieję, że powtórzę to w Q3. W drugiej części kwalifikacji udało mi się pojechać za Kamilem Serafinem. Gdyby nie to, nie osiągnąłbym takiego czasu. Tunel aerodynamiczny jest na tym torze bardzo ważny. W Q3 będę wykorzystywał nadarzające się okazje - podsumował Zagórski.

Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się Adrienn Vogel, która objęła prowadzenie już po pierwszym pomiarowym okrążeniu i dopiero Zagórski na koniec sesji był w stanie poprawić jej rezultat. Węgierka znając swój czas postanowiła zjechać do boksów, by w upalnych warunkach nie męczyć siebie i wyścigowego Picanto.

- Wydaje mi się, że przejechałam bardzo dobre okrążenie. Jechałam za innymi kierowcami w tunelu aerodynamicznym. Pojechałam jedno bardzo szybkie kółko, które było bardzo dobre. Temperatura na torze była dużo większa niż podczas pierwszej części kwalifikacji i było podstępnie - komentowała Vogel.

Na trzecim miejscu sklasyfikowano Patryka Borka, który idealnie wykorzystał tunel aerodynamiczny wytwarzany przez Picanto jego brata Dawida i podobnie jak Adrienn Vogel najlepszy czas zanotował na początku sesji.

- Nastroje dopisują. Jest fantastycznie i cieszę się z trzeciego miejsca. To jednak dopiero Q2 i z zimną głową podchodzę do Q3 oraz wyścigów. Nie koncentruję się nadmiernie na walce o pierwszy rząd i pole position. Pomagamy sobie razem z bratem i myślę, że będzie dobrze - mówił Patryk Borek.

Na koniec sesji do walki o czołową trójkę próbował włączyć się Kamil Serafin, ale ostatecznie czas 2:55,094 dał byłemu mistrzowi Polski czwarte miejsce. W pewnym momencie znajdował się on jednak na ósmej pozycji i był bliski odpadnięcia z walki o pole position. Piąte miejsce wywalczył Nikodem Wierzbicki, a szóste Jakub Szablewski.

Dawid Borek, który kwalifikacje przejechał pomagając swojemu bratu wywalczył siódme miejsce, a dziesiątkę, która mogła walczyć w trzeciej części kwalifikacji uzupełnili Istvan Bernula, Aleks Sówka i Mateusz Żuchowski. Wspomniana trójka toczyła zacięty bój z Aleksandrem Olejniczakiem, któremu do awansu ostatecznie zabrakło 0,048 sekundy. Z walki o pole position odpadli także VIP-owie: Szczepan Mroczek i Błażej Buliński.

W 10-minutowym Q3 Kamil Serafin już na pierwszym pomiarowym okrążeniu popisał się świetnym czasem i znajdował się na czele tabeli z czasami od początku do końca sesji. Również sklasyfikowana na drugim miejscu Adrienn Vogel oraz trzeci Dawid Borek uzyskali najlepsze rezultaty już na początku jazd. Pierwsze pomiarowe okrążenie było także najlepsze w wykonaniu Filipa Zagórskiego, czwartego w stawce.

- Udało mi się znaleźć tunel aerodynamiczny w trzeciej części kwalifikacji. Długie proste i słabsza moc auta sprawia, że trzeba być sprytnym. Ciężko założyć jakieś plany na wyścig. Każda rywalizacja, w której brałem udział na tym torze była inna. Zdarzało się, że z kilkoma zawodnikami odjeżdżaliśmy stawce i walczyliśmy pod koniec wyścigu, a było też i tak, że zmagania były zacięte od samego początku. Będzie nieprzewidywalnie - mówił Serafin.

- Jestem bardzo zadowolona. To mój najlepszy wynik w tym roku. Moi mechanicy wykonali naprawdę dobrą pracę z autem. Q3 nie było łatwe. Wszyscy kierowcy czekali na siebie. Wykonałem jednak dobrą robotę. Auto było dziś bardzo dobre - podsumowała Vogel.

- Jestem zadowolony z tego wyniku. W ostatnich kwalifikacjach w tym roku nie szło mi najlepiej, a dziś wykonałem założony plan. Na torze może wydarzyć się wszystko i nawet z dziesiątego pola można walczyć o zwycięstwo. Trzeba być mądrym. Potrzebny jest dobry start i trzeba wykorzystywać tunel aerodynamiczny. Wtedy będzie dobrze - komentował Borek.

Po dobrym ostatnim okrążeniu z piątego pola do jutrzejszego wyścigu wyruszy Istvan Bernula, który zepchnął na szóste miejsce Jakuba Szablewskiego. Siódme miejsce wywalczył Patryk Borek, a na ósmym niespodziewanie znalazł się lider klasyfikacji sezonu Nikodem Wierzbicki, który w trakcie całej sesji nie był w stanie uzyskać lepszego niż siódmego czasu w stawce. Piąty rząd utworzą Aleks Sówka i Mateusz Żuchowski.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy