Gaz LPG do starych samochodów? Czemu nie!
W ostatnim czasie do Polski zawitała moda na tzw. youngtimery. Nienagannie utrzymane pojazdy z lat osiemdziesiątych czy dziewięćdziesiątych to na naszych ulicach coraz popularniejszy widok.
Tego typu auta mają wiele zalet - oprócz walorów estetycznych, pozwalają posmakować obcowania z prawdziwą motoryzacją. Prosta budowa sprawia, że większość czynności obsługowych wykonywać można we własnym zakresie.
Niestety, stosunkowo tanie części zamienne rekompensowane są z reguły przez duży apetyt na paliwo. Dwadzieścia lat temu nikt nie myślał bowiem o downsizingu czy wyśrubowanych normach emisji spalin.
Duża liczba właścicieli tego typu pojazdów rozważa więc różne opcje - w tym montaż w swoim klasyku instalacji LPG. Czy zamontowanie gazu w leciwym pojeździe to zawsze proszenie się o kłopoty?
Na pierwszy rzut oka pomysł wydaje się dziwny, ale w rzeczywistości ma szereg zalet. Wbrew pozorom, większość starych silników dobrze znosi zasilanie LPG - w czasach gdy je projektowano paliwa nie zawsze pochwalić się mogły dobrą jakością, to samo dotyczyło wytwarzanych wówczas środków smarnych. Jeśli więc mamy do czynienia z silnikiem w dobrym stanie (przed decyzją o zagazowaniu najlepiej zmierzyć kompresję), nie ma powodów do obaw.
Jaką instalację wybrać? W komfortowej sytuacji są właściciele aut z elektronicznie sterowanym wtryskiem paliwa. W takim przypadku śmiało zastosować można najpopularniejszą obecnie instalacje sekwencyjną. Ta gwarantuje nie tylko najniższe zużycie paliwa, ale i brak zauważalnego spadku mocy. W tego typu przypadkach świetnie sprawdzi się np. popularny i stosunkowo tani STAG 300. Koszt zagazowania auta z silnikiem o 4 cylindrach to około 2500 zł. Mając "pod nogą" sześć cylindrów wydamy około 3000-3500 zł.
W przypadku silników zasilanych gaźnikiem, koszty będą jeszcze mniejsze. Z powodzeniem sprawdzi się wówczas odchodząca już do lamusa I i - w przypadku silników z sondą lambda - II generacja instalacji gazowych. Koszt przeróbki jest bardzo niewielki (poniżej 1500 zł) a uzyskane oszczędności mogą być znaczne. Trzeba jednak pamiętać, by zlecić montaż wykwalifikowanemu warsztatowi posiadającemu autoryzację renomowanych marek. W takim przypadku najłatwiej bowiem o nieprawidłowy dobór mieszanki mogący skutkować przyspieszonym wypaleniem gniazd zaworowych a nawet uszkodzeniem tłoków.
Przed podjęciem decyzji o "zagazowaniu" naszego klasyka upewnijmy się też, że instalacja gazowa nie będzie "gryźć się" z oryginalnym systemem zasilania w benzynę (uwaga na silniki z mechanicznym wtryskiem paliwa - k-jetronic i ke-jetronic stosowane chociażby w starych Mercedesach i Audi - te są w zasadzie "niegazowalne"). W kategoriach dodatkowej przesłanki za "gazowaniem" konkretnej jednostki napędowej traktować możemy hydrauliczną kompensację luzów zaworowych.