Imagine by Kia - niezwykły prototyp

Stworzony przez Kię koncept ma przekonać przyszłych nabywców do zalet samochodów elektrycznych. W opinii Koreańczyków współcześni kierowcy mają błędne wyobrażenie o typowym aucie tego typu - postrzegają je, jako niezbyt praktyczne, powolne i nie grzeszące urodą. "Imagine by Kia" ma pomóc zmienić takie nastawienie. Samochód stworzono, by udowodnić, że zeroemisyjny pojazd może być nie tylko praktyczny, ale też ładny.

Pojazd ma niewiele wspólnego z produkcyjnymi modelami, ale pozwala przybliżyć kierunek, w jakim podążać będą styliści koreańskiej marki. Zradza m.in. nową interpretacje charakterystycznego dla Kii "tygrysiego nosa". Element stanowił duże wyzwanie dla projektantów, w aucie elektrycznym nie występuje bowiem typowa chłodnica, nie ma więc konieczności montowania klasycznego "grilla". Auto porusza się na 22-calowych obręczach z oponami w rozmiarze 255/35. Ukłonem w stronę SUVów są np. plastikowe nakładki nadkoli. Z kolei do sportowych coupe nawiązują mocno pochylony słupek C oraz głęboko rzeźbione panele drzwi i tylnych błotników.

Dostępu do wnętrza bronią portalowe drzwi. O przyjemną atmosferę w kabinie dba potężne, panoramiczne okno dachowe będące przedłużeniem przedniej szyby (stanowią jeden element). Styliści w nietypowy sposób zinterpretowali współczesną modę na ekrany ciekłokrystaliczne. Deskę rozdzielczą stanowi aż 21 wolnostojących wyświetlaczy, z których każdy - pod nieco innym kątem - pochylony jest w stronę kierowcy. Sama kierownica również ma raczej nietypową formę - kształtem bliżej jej do samolotowego wolantu.

"Imagine by Kia" to studium stylistyczne, nie dziwi więc, że Koreańczycy ani słowem nie wspominają o układzie napędowym. Chwalą się jedynie współpracą z firma Goodyear, która opracowała dla auta unikatowe opony. Dzięki wbudowanemu zestawowi czujników potrafią one komunikować się z pojazdem i pomagają w dostosowaniu jego ustawień (zawieszenie, układ napędowy) do aktualnych warunków jazdy.