Regulaminy - praktyczny doradca czy uciążliwy strażnik?
Dla wielu zapoznanie się z regulaminami to prawdziwe przekleństwo i przykry obowiązek, dla innych przydatny drogowskaz w drodze na szczyt. Często słowo klucz przesądzający o zwycięstwie lub przegranej. Czemu służą i czy warto się nimi przejmować?
Regulaminów i przepisów można nie lubić, ale spełniają kilka ważnych funkcji. Przede wszystkim, aby jakakolwiek rywalizacja miała sens, musi być określona pewnymi ramami. Dzięki temu uczestnicy zmagań mają świadomość, czego mogą się spodziewać, a przede wszystkim wiedzą, na jakiej podstawie wyłoni się zwycięzców danej rywalizacji. Stopień skomplikowania nie ma tu właściwie znaczenia.
W zależności od poziomu zawodów regulaminy mogą być bardziej lub mniej złożone. Nie ma "jedynie słusznych" przepisów, ale można dostrzec pewną zależność: im wyższy poziom zawodów, tym liczba paragrafów rośnie w zastraszającym tempie. Na przykład zawody w randze Mistrzostw Polski organizowane pod auspicjami Polskiego Związku Motorowego (PZM) z oczywistych względów są bardziej sformalizowane i szczegółowe, niż liga Interia Drive Cup. Na szczycie skali jest Formuła 1, która często dokonuje modyfikacji przepisów związanych z udziałem w tych prestiżowych wyścigach.
Zresztą F1 to dobry przykład, aby zrozumieć, że często przepisy są bardziej "polityczne", niż praktyczne. Organizatorzy różnych zawodów właśnie dzięki zmianom w regulaminach próbują po prostu zrealizować jakiś swój pomysł, niejako wymuszając na uczestnikach ich stosowanie.
Jedno jest pewne, żaden regulamin nie jest doskonały i nie opisze wszystkich sytuacji, jakie mogą się wydarzyć podczas zawodów. Dlatego czytając go, warto zwrócić uwagę, według jakiej zasady był konstruowany. Twórca przepisów mógł założyć, że wszystko, co nie jest zabronione, jest dozwolone, albo odwrotnie - wszystko, co nie jest dozwolone, jest zabronione. Ma to zasadnicze znaczenie przy rozstrzyganiu ewentualnych sporów. Zresztą organizatorzy często zabezpieczają się klauzulą, która mówi, że w sytuacjach spornych i tak do nich należy prawo ostatecznej interpretacji przepisów.
Chcąc wystartować w jakiejś pojedynczej imprezie motoryzacyjnej albo całym ich cyklu, trzeba zapoznać się z regulaminem, a właściwie regulaminami, bo przeważnie są dwa lub trzy. Najbardziej ogólny, nazywany jest najczęściej Regulaminem Ramowym, i dotyczy całego sezonu. Znajdziemy tam między innymi informacje o tym, kto i na jakich samochodach może wystartować w zawodach, kto im patronuje, jaki przyjęto sposób klasyfikacji. Drugi regulamin - "Uzupełniający" - dotyczy pojedynczej imprezy. Mogą być w nim dane osób sprawujących funkcje podczas zawodów, informacje o formie wpłaty wpisowego czy harmonogramy zawodów. Po zapoznaniu się z tym dokumentem powinniśmy wiedzieć dokładnie: co, gdzie i z kim mamy załatwić przyjeżdżając na imprezę. Trzecim dokumentem może być Regulamin Techniczny. Opisuje się w nim wymagania techniczne pojazdów, które są dopuszczone do zawodów, np. rozmiary, wagę, rodzaje opon, dozwolone przeróbki... I znów, w zależności od imprezy, może to być kilkanaście zapisów lub cała książka!
Uczestnicy imprez samochodowych bardzo różnie podchodzą do regulaminów. Jedni zbytnio nie zawracają sobie nimi głowy, bo przyjechali głównie dla rozrywki, ale również ze spokojem przyjmują ewentualne "wyroki" organizatorów w sprawach regulaminowych. Inni wręcz odwrotnie, znają paragrafy na pamięć i biada temu (nawet organizatorowi), kto wejdzie z nimi w polemikę. Każdy w tej kwestii sam podejmuje decyzję, ale na pewno warto znać przepisy zawodów, w których się startuje, a wszelkie wątpliwości najlepiej wyjaśniać z organizatorem jeszcze przed ich rozpoczęciem. Poznanie przepisów nie jest aż tak wielkim wyzwaniem, a z pewnością wielokrotnie ułatwiło drogę do osiągnięcia sukcesu.
W 1983 roku rajdowy zespół Lancii rozwinął "twórczo" zasadę "co nie jest zabronione..." do granic możliwości. Wykorzystano wiele trików regulaminowych oraz, szczerze mówiąc, pozaregulaminowych, aby zdobyć mistrzostwo świata w rajdach. Zmieniano koła na odcinku specjalnym, sypano sól na jezdnię, aby rozpuścić lód czy też wystawiano więcej aut, niż konkurenci, by odebrać im punkty, a wszystko po to, by zdobyć upragniony tytuł.
Ci, którzy zainteresowali się cyklem zawodów Interia Drive Cup, powinni zapoznać się z trzema regulaminami. Nie są one ani zawiłe, ani długie. Regulamin Ramowy dotyczy sezonu 2018 i zawiera informacje: kto i na czym może startować, jakie są obowiązki uczestników, jaki jest system punktacji i zapisów. W Technicznym znajdziemy odpowiedź na pytanie: która klasa wyścigów jest odpowiednia dla mnie? Obydwa znajdziecie TUTAJ.
Wraz z rozpoczęciem zapisów na pierwszą imprezę na Autodromie Jastrząb 7-8 kwietnia będzie opublikowany trzeci dokument, Regulamin Imprezy, a w nim wszystkie niezbędne informacje dotyczące tej rundy.
Najświeższe wiadomości o cyklu dostępne są na facebookowym profilu oraz na www.drivecup.pl